- Urologia bardzo się zmieniła przez te lata, jak pracuje pan w tym szpitalu?
- Jak przyszedłem tutaj z 30 lat temu, robiliśmy tylko cztery zabiegi w tygodniu. Rocznie wychodziło ich 200, góra 400. A teraz wykonujemy ponad tysiąc. Ta zmiana wynika nie tyle z potrzeb, co z możliwości. Swoistą rewolucją było na przykład wprowadzenie do zabiegów operacyjnych lasera. Dzięki niemu można wykonywać więcej zabiegów i są one dużo mniej inwazyjne: bez klasycznego otwarcia brzucha czy pęcherza, czyli rozległego cięcia. Teraz wchodzimy do pęcherza endoskopowo - poprzez cewkę moczową. Laser to przyszłość, także i urologii.
- Jaki jest teraz przeciętny czas pobytu pacjenta na oddziale?
- Cztery do pięciu dni. Kiedyś trzy tygodnie.
Jakie operacje są najczęściej wykonywane na oddziale? I z jakim skutkiem? Kiedy powinniśmy, zwłaszcza mężczyźni, zastanowić się nad wizytą w gabinecie urologicznym? Czytaj w czwartek, 10 marca w "Gazecie Lubuskiej".
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?