Choć inscenizacja miała się zacząć wczoraj o 15.30, to jednak na ulice miasta obie armie wyległy wcześniej.
Już od południa Rosjanie, którzy założyli swój obóz przy alei Gwiazd, częstowali przechodniów cebulami. Ktoś grał na akordeonie, ktoś inny przemycał w manierce bimberek, który cichcem popijali. Obok stały ich samochody i działa. Nie sposób było ich po prostu nie zauważyć.
Ich przeciwnicy, armia niemiecka, do bitwy przygotowywali się w parku Moniuszki. Też zgromadzili dużo sprzętu, do udziału w bitwie zachęcali przechodniów, choć bez typowych dla siebie przysmaków.
A urzędnicy w choszczeńskim magistracie stawali na głowie, żeby obu armiom postawić przy obozowiskach koksowniki, bo mróz dawał im się we znaki.
Wielka bitwa ruszyła o 15.30 w parku Moniuszki. Niemcy bronili się zaciekle, ale historyczna prawda musiała zwyciężyć i Armia Czerwona znów triumfalnie weszła do miasta. W Niemców i Rosjan wcieli się członkowie grup rekonstrukcyjnych.
Wielką bitwę oglądało kilka tysięcy mieszkańców, którzy zresztą wcześniej odwiedzali oba obozowiska.
Po bitwie przy pomniku upamiętniającym bitwę obie strony, czyli Rosjanie i Niemcy zaciągnęli wartę honorową. Kto chciał, mógł złożyć kwiatki. Urząd Miasta kupił cały snopek róż.
O 18.00 w kościele p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny zaczęła się msza św. za wszystkie ofiary tej bitwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?