Najważniejsza informacja: woda, którą dziesiątki tysięcy gorzowian mają dziś w kranach, jest w porządku. Jednak mogą czekać nas niespodzianki: osady, zmiana smaku, nawet chwilowe zmętnienie. Do tego dochodzi możliwe przekroczenie poziomu manganu, twardości i siarczanów. Ale też bez szkody dla zdrowia!
- No co pan powie? Niczego takiego nie zauważyłam. Choć z drugiej strony człowiek podkłada czajnik pod kran i nalewa, nie patrzy jakoś szczególnie - powiedziała nam wczoraj zaskoczona ostrzeżeniem Joanna Grabowska z centrum. Ale kłopot jest, nawet jeśli sami go nie zauważamy.
Wszystko przez styczniową awarię ujęcia w Siedlicach. Wysoka woda, a potem mrozy sprawiły, że uszkodzony został rurociąg. - Do dziś nie udało się go naprawić - przyznaje dyrektor wodociągów Bogusław Andrzejczak. Warta wciąż jest zbyt wysoka, awarii nie można zlikwidować, więc dla bezpieczeństwa PWiK zmieniła system dostarczania wody.
Dziś mieszkańcy: Kłodawy, Wojcieszyc, Chwalęcic, Wawrowa, Czechowa i całego Górczyna wodę otrzymują z ujęcia w Kłodawie. Może mieć ona nieco przekroczony poziom manganu.
Śródmieście, Zakanale, Zawarcie, Ciecierzyce, Karnin, Bolemin, Łagodzin, os. Słoneczne, strefa ekonomiczna, Chróścik, Łupowo, Jenin i Bogdaniec dostają mieszankę z ujęcia Kłodawa i z centrum. Ci odbiorcy mogą zauważyć nadmiar manganu, za wysoką twardość i za dużo siarczanów. Staszica i Piaski dostają wodę tylko z centrum.
Więcej w jutrzejszym, papierowym wydaniu ,,GL'' dla Gorzowa i okolic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?