Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elżbieta Polak: - Ja także jestem zaskoczona. Byłam przekonana, że marszałkiem zostanie Marcin Jabłoński

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
Elżbieta Polak (PO). Była burmistrz Małomic, od 2008 wicemarszałek województwa lubuskiego. Ukończyła studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego.
Elżbieta Polak (PO). Była burmistrz Małomic, od 2008 wicemarszałek województwa lubuskiego. Ukończyła studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. fot. Paweł Janczaruk
- Propozycję zostania marszałkiem dostałam w poniedziałek, podczas rady regionalnej PO - mówi marszałek Elżbieta Polak. Moim kandydatem był Marcin Jabłoński. Widać, ze PO jest demokratyczna.

- W poniedziałek PO zaskoczyła swoich wyborców i wymiotła stary zarząd województwa. Żelazny kandydat na marszałka Marcin Jabłoński odpadł. Ze starego zarządu województwa została tylko pani i Stanisław Tomaczyszyn z PSL-u. A w kampanii wyborczej opowiadaliście, że świetnie współpracujecie. Wyborcy mogą się czuć oszukani.
- Elżbieta Polak: - Sama jestem zaskoczona sytuacją. Byłam przekonana, że marszałkiem zostanie Marcin Jabłoński. Wcześniej spotykaliśmy się z radnymi konsultując poparcie dla nas. Wyglądało na to, że je mieliśmy. Dlatego poniedziałkowe głosowanie w radzie regionalnej PO było dla nas zaskoczeniem. M. Jabłońskiego zgłosił europoseł Artur Zasada. To była jedyna kandydatura. Marszałek nie zyskał aprobaty większości. Członkowie rady regionalnej mają dużą wiedzę o tym, co się dzieje w partii i województwie. Ocenili sytuację i zagłosowali jak zagłosowali.

- Dlaczego tak zagłosowali?
- To pytanie nie do mnie. Głosowanie było tajne. Moim kandydatem był Marcin Jabłoński. Dobrze razem pracowaliśmy. I województwo odnosiło sukcesy, np. w wykorzystaniu pieniędzy unijnych przesunęło się z końca tabeli na pierwsze miejsce w Polsce. Dopiero po odrzuceniu kandydatury Marcina Jabłońskiego otrzymałam propozycję kandydowania. Nie rywalizowaliśmy w tych wyborach. Trzeba też pamiętać, że zmieniła się koalicja. W poprzedniej kadencji współrządziliśmy z PSL-em i SLD. Teraz SLD odpadło. To też wymusza zmiany.

- Zostańmy przy Platformie. Jeszcze w piątek spotkaliście się z marszałkiem Schetyną. Nie było mowy o zmianie marszałka?
- Nie było. W rozmowie oprócz mnie i marszałka uczestniczyła również posłanka Bożenna Bukiewicz oraz posłowie Marek Cebula i Witold Pahl. Marszałek Schetyna życzył nam powodzenia w wyborach. Odebrałam to jako poparcie.

- Tymczasem trzy dni później poparcia nie było.
- To świadczy, że PO jest partią demokratyczną i trzeba znaleźć akceptację dla swoich działań. Po prostu wygrać wybory w radzie regionalnej. Skoro godzimy się na działanie w partii politycznej, to musimy się liczyć z panującymi w niej prawami i poddawać się weryfikacji, nawet jeżeli czasami kończy się to porażką. Gdyby mnie skwitowano podobnie, nie miałabym żalu.

- Pani chyba żartuje z tą demokracją. Wszyscy teraz są zaskoczeni wynikiem. To jakim cudem pan Jarosław Sokołowski otrzymał propozycję zostania wicemarszałkiem na kilka dni przed głosowaniem?
- Kto tak powiedział?

- Sam wicemarszałek Sokołowski w rozmowie z "GL". Przypadek jasnowidztwa?
- Może chciano zmienić wicemarszałka, czyli mnie? Nie wiem. To pytanie nie do mnie. Nie jestem liderem politycznym. Koncentruję się na konkretnych sprawach, które są do zrobienia w urzędzie marszałkowskim. To mnie pochłania. Nie zajmuję się organizacją pracy politycznej w PO.

- To kiedy dostała pani propozycje zostania marszałkiem? Czy były takie rozmowy w zeszłym tygodniu?
- Podczas rady regionalnej PO w poniedziałek.

- Szykują się duże zmiany w urzędzie?
- Nie. Przecież tutaj pracowałam i wiem, co ludzie potrafią. Zwłaszcza departamenty, które bezpośrednio nadzorowałam. Oczywiście, będzie naturalny ruch wymiany ludzi źle pracujących, ale to działo się zawsze. Będziemy kontynuować to, co dobre i rozwiązywać problemy, jak chociażby z połączeniami lotniczymi Babimost - Warszawa.

- Zostawia sobie pani nadzór nad Regionalnym Programem Operacyjnym?
- Tak. Zajmowałam się tym do tej pory z dużymi sukcesami i chciałabym nadal nadzorować tę dziedzinę. Znam się na tym. Rozdzielimy w zarządzie obowiązki dopasowując je również do doświadczenia moich współpracowników.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska