Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obra wylala w centrum Zbąszynia. Są problemy...

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Taśmy, deski, ostrzeżenia nie pomagają. Przeprawa przez kładkę świętomikołajską jest wygodnym skrótem dla mieszkańców i raczej nie zrezygnują z tego przejścia...
Taśmy, deski, ostrzeżenia nie pomagają. Przeprawa przez kładkę świętomikołajską jest wygodnym skrótem dla mieszkańców i raczej nie zrezygnują z tego przejścia...
Kładka świętomikołajska nad Obrze w Zbąszyniu jest teoretycznie zamknięta. Woda w rzece osiągnęła tak wysoki poziom, że zalała dojście do mostku od strony starego miasta. Mimo to nie brak przechodniów, którzy tędy wędrują.
Obra wylala w centrum Zbąszynia. Są problemy...
fot. Krzysztof Kubasiewicz

(fot. fot. Krzysztof Kubasiewicz)

- Poziom wody w rzece podniósł się gdzieś tak tydzień temu i wtedy zostało zalane dojście do kładki od strony Rynku - mówi Patrycja Winiarz, uczennica Technikum Ekonomicznego, która wraz z kolegą właśnie tędy przechodzi. - Chyba były nawet tabliczki, żeby tu nie chodzić, ktoś zawiesił taśmy w poprzek, ale je zerwano - dodaje Łukasz Banaszak.

Młodzi radzą sobie przechodząc zalaną uliczkę po betonowych podmurówkach, na których stoi metalowy płot ograniczający drogę z obu stron. Tuż tą parą wędruje kolejna grupka młodzieży. Nie dziw, kładka nad Obrą łączy dwie części miasta przedzielone rzeką. Po jednej stronie jest duża szkoła podstawowa, obok gimnazjum, nie wspominając o osiedlu Na Kępie. Jeśli ktoś chce pieszo dotrzeć do centrum, tędy ma najkrótszą drogę.

Co dziwne, wysoki poziom wody w rzece nie dotknął samego mostku usytuowanego na palach, natomiast spowodował zalanie nisko położonych łąk i ogródków, szczególnie po stronie starego miasta.

- Można iść dookoła - Łukasz pokazuje rękę. Kto jednak miałby ochotę wędrować niemal kilometr dalej, jeśli pod ręką jest skrót.

Trzeba czekać, aż woda opadnie

Obra wylala w centrum Zbąszynia. Są problemy...
fot. Krzysztof Kubasiewicz

(fot. fot. Krzysztof Kubasiewicz)

Nie pomogły więc taśmy i tabliczki ostrzegawcze. Połamano nawet deski, którymi zamknięto wejście na kładkę od strony osiedla. Dlatego internauci na stronie www.zbaszyn.com alarmują, że może dojść do wypadku. Założyli nawet oddzielny wątek poświęcony tej sprawie pt. "Kładka nad Obrą, czyli...". Na początek Biup zaproponował: - To nie jest najlepsze rozwiązanie, ale może na razie porozkładać palety, by dzieci nie chodziły po kałużach.

Co może zaskakiwać w naszej rzeczywistości, od razu zareagował tę propozycję na forum wiceburmistrz Tomasz Kurasiński. Stwierdził, iż takiego rozwiązania nie można zastosować. - Za dwa dni przyjdzie mróz, na oblodzonych paletach ktoś złamie nogę - odpisał. - Rozumiem tok rozumowania tyle, że takie rozwiązania możemy stosować na własną odpowiedzialność u siebie na podwórku. Gminie nie wolno. Póki co przejście zostanie dla bezpieczeństwa zamknięte.

Długo nie trwało, gdy wypowiedział się silu: - Taśmy zerwane, ruch pieszy wznowiony. A następnie dorzuciła głos makoho: - I kto myślał, że to kogoś powstrzyma? Nasza przekochana młodzież niszczy wszystko co napotka na drodze. Przeszłam się wczoraj - tak dla ciekawości zobaczyć czy to prawda, że przejście jest zalane - i się przeraziłam. Tam nie ma jak przejść! Prośba do władz - zróbcie coś, a nie czekajcie na tragedię.

- Wyjątkowo wysoki stan wody uniemożliwia jakiekolwiek, nawet interwencyjne prace budowlane - uważa wiceburmistrz Kurasiński. - Musimy to przeczekać, a na razie zapobiegać przechodzeniu tamtędy. Przecież nie nasypiemy tam piasku...

Wiceburmistrz informuje, iż jest gotowy projekt przebudowy uliczki nad Obrę. Czeka tylko na pozwolenie na budowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska