Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSSSE AZS PWSZ Gorzów po zaciętym pojedynku przegrał z Berettą Famila Schio 70:74 (zdjęcia)

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Gdyby nie Isabelle Yacoubou-Dehoui, Beretta Famila prawdopodobnie przegrałaby w Gorzowie
Gdyby nie Isabelle Yacoubou-Dehoui, Beretta Famila prawdopodobnie przegrałaby w Gorzowie fot. Bogusław Sacharczuk
W środę KSSSE AZS PWSZ stoczył w drugiej kolejce Euroligi zacięty, trzymający do końca w napięciu, pojedynek z wicemistrzyniami Włoch. Niestety, choć szala wahała się w obie strony, górą była Beretta Famila Schio.
.

KSSSE AZS-PWSZ Gorzów - Beretta Famila Schio 70:74

W tym sezonie w hali PWSZ takiego ładunku emocjonalnego jeszcze nie było. Szkoda tylko, że w końcówce los sprzysiągł się przeciwko nam, bo piłka, jak na złość, nie chciała wpaść do kosza. Swoje trzy grosze dołożyli też sędziowie, do których przez większą część spotkania nie można było mieć zastrzeżeń.

Początek był wyrównany. Obie ekipy szukały skutecznego sposobu na sforsowanie defensywy, więc próbowały niemal wszystkiego. Włoszki preferowały rzut z dystansu, nasze miały nieco więcej swobody i wjeżdżały z piłką pod ich kosz oraz punktowały z półdystansu. Nikt nie zamierzał jednak pękać i w 5 min mieliśmy remis po 9. Wtedy za trzy trafiła kapitan KSSSE AZS PWSZ Justyna Żurowska, po chwili udanymi akcjami popisały się Jelena Leuczanka, Samantha Richards i Kalana Greene i akademiczki prowadziły już 19:11. Podobna różnica długo utrzymywała się także na początku drugiej odsłony. Na nasze nieszczęście rywalki miały Isabelle Yacobou-Dehoui, posturą przypominającą rosłych obrońców z NBA. Co ona wyczyniała! W ataku była nie do zatrzymania (ponad 80-procentowa skuteczność), solidnie zapracowała też na miano "królowej deski" (10 zbiórek). W jej repertuarze brakowało jedynie wsadów. To ona pociągnęła zespół i na przerwę schodziliśmy tylko z "oczkiem" zaliczki.

Trzecia kwarta także rozpoczęła się udanie dla Beretty, która w 23 min prowadziła 44:41. Odpowiedź gospodyń była błyskawiczna (45:44 dla naszych), ale to był tylko chwilowy zryw, bo po chwili rywalki odjechały nam w zastraszającym tempie. W 25 min przegrywaliśmy już 45:54 (bilans dwóch minut to 0:10). Przyjezdne twardo stały w obronie, a nasze pudłowały nawet z wypracowanych pozycji. Po przerwie na żądanie gorzowianki zaczęły grać znów kapitalnie. To był ten AZS, który jest w stanie pokonać niemal każdego! Włoszki stały jak wryte, gdy nasze na potęgę dziurawiły ich kosz. Gospodyniom nie przeszkadzał nawet fakt, że bardzo słabo spisywała się Leuczanka.

W 29 min zrobiło się już tylko 53:56. Niemoc gości przerwała akcją "dwa plus jeden", a jakże, Yacobou. Potem, już do końca, krążyliśmy między niebem a piekłem. Włoszki prowadziły dwoma-czterema punktami, więc na pomyłki w ataku nie mogło być u nas miejsca. Były chwile, gdy stawaliśmy przed szansą na remis, a nawet objęcia prowadzenia. Ale najpierw przy stanie 70:71 dla gości ukraiński arbiter odgwizdał... No właśnie, tego nie wiedział chyba nikt (piłkę przyznał rywalkom). Skuteczne wolne gości przesądziły sprawę.
- Spotkały się wyrównane zespoły, a zadecydował spokój mojego zespołu i siła zawodniczek wchodzących z ławki - ocenił trener Beretty Sandro Orlando.

W pozostałych meczach: Ros Casares Walencja - Bourges Basket 74:47, Frisco Sika Brno - Nadieżda Orenburg 62:61.
1. Beretta Famila 2 4 163:114
2. Ros Casares Walencja 2 4 150:115
3. Bourges 2 3 104:124
4. Frisco Sika 2 3 106:150
5. Nadieżda 2 2 129:138
6. KSSSE AZS PWSZ 2 2 120:131

KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - BERETTA FAMILA SCHIO 70:74 (21:15, 20:25, 14:21, 15:13)

KSSSE AZS PWSZ: Greene 14, Żurowska 12, Leuczanka 11, Richards 10, Leedham 5 oraz Dźwigalska 6, Skobel, Kaczmarczyk i Piekarska po 4.
BERETTA FAMILA SCHIO: Yacoubou-Dehoui 31, Masciadri 14, Cohen 9, Macchi 6, McCarville 0 oraz Pastore 7, Nadalin 5, Erkić 2, Moro 0.

Sędziowali: Wołodymyr Drabikowski (Ukraina), Andris Aunkrogers (Łotwa), Gintaras Vitkauskas (Litwa). Widzów 1.200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska