Wspominali wspólną wizytę na Białoruś, z której wrócili dzień wcześniej i to, że dawno polski i niemiecki rząd tak dobrze się nie dogadywał. Jednym z dowodów na to był fakt, że tę dyplomatyczną podróż zaplanowano zaledwie w kilka dni. - Białoruś jest miarą obecnych stosunków polsko- niemieckich - podkreślał minister Sikorski.
Diagnoza współpracy
Politycy przyjechali na pogranicze w związku z przypadającą właśnie 20. rocznicą podpisania polsko-niemieckiego traktatu granicznego oraz 60. rocznicą układu zgorzeleckiego, który raz na zawsze przerwał tęsknoty wielu Niemców, żeby wrócić na nasze ziemie zachodnie.
O dochodzeniu do pojednania, rodzącej się z bólem współpracy i wspólnej drodze jaką Niemcy i Polska idą od wielu lat, mówiono wiele podczas dwudniowej konferencji zorganizowanej przez Europejski Uniwersytet Viadrina.
Gościli na niej m.in. prof. Władysław Bartoszewski i Hans- Dietrich Genscher, a także politycy, naukowcy i publicyści z obu stron granicy. Pokusili się o diagnozę, jak wygląda rzeczywista współpraca polsko-niemiecka.
Dr Katarzyna Stokłosa, która w tym roku przeprowadzała badania nastrojów wśród mieszkańców pogranicza, mówiła, że wyczuwa się atmosferę spokoju, pozbawioną obaw i negatywnych emocji, ale jednocześnie brak zainteresowania współpracą polsko-niemiecką.
- Co zrobić, żeby mieszkańcy pogranicza bardziej się do siebie zbliżyli? - pytał Basil Kerski, redaktor naczelny polsko-niemieckiego magazynu Dialog. Receptę podsunął publicysta Adam Krzemiński, autorytet w dziedzinie spraw polsko-niemieckich.
- Życzyłbym sobie, żeby w regionie przygranicznym powstały dwujęzyczne szkoły - mówił, na co sala zareagowała oklaskami.
Tymczasem uczestnicy konferencji zauważyli, że zarówno w Slubicach jak i we Frankfurcie, większy nacisk kładzie się na naukę angielskiego. - Angielski w porządku, ale nie jesteśmy przecież bezpośrednimi sąsiadami Anglii, tylko żyjemy obok siebie i znajomość języka sąsiada jest nam potrzebna - przekonywał A. Krzemiński.
Pokazywano też różnicę w podejściu do sąsiadów. - Spróbujcie zapłacić we Frankfurcie złotówkami. Zobaczycie jaki to problem - mówił prof. Werner Benecke z Viadriny, który zajmuje się historią i kulturą Europy Środkowej i Wschodniej. W Słubicach euro zapłaci się w każdym sklepie.
Scalić Europę!
Współpracę polsko-niemiecką prof. Benecke porównał do placu budowy, który został już zabezpieczony, ale wiele jest tam jeszcze do zrobienia. Szczególnie widać to w głębi obu krajów.
- Integracja na granicy musi być motorem, który pociągnie tę współpracę - apelowała Agnieszka Malczak, urodzona w Polsce, posłanka do Bundestagu. A Krzemiński przyznał, że tęskni za erą Kohla jeśli chodzi o politykę europejską ( Helmut Kohl był kanclerzem Niemiec, który otworzył drzwi emigrantom i był całym sercem za wspólną Europą - przyp. red.). - Był mistrzem. Dzisiejsi politycy, w Polsce i w Niemczech, nie są Europejczykami z przekonania, ale politycznymi prowincjuszami, którzy patrzą krótkowzrocznie na Europę - ganił ich Krzemiński.
Wprawdzie obaj ministrowie tych słów nie słyszeli, to jednak, jakby w odpowiedzi na nie, nawoływali do odwagi w podejmowaniu kroków, które mają scalić Europę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?