Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Żaganiu rozpoczęło się szkolenie przyszłych żołnierzy

Tomasz Hucał 68 377 02 20 [email protected]
fot. Tomasz Hucał
Blisko 500 osób rozpoczęło w poniedziałek czteromiesięczne szkolenie dla członków Narodowych Sił Rezerwowych. Większość ma nadzieję, że pozwoli to znaleźć stałą pracę w armii. A to oznacza stabilizację i dobre zarobki.

W poniedziałek bramy 34. Brygady Kawalerii Pancernej przekroczyło 200 ludzi. Głównie młodych. Kobiet w tym gronie nie zauważyliśmy. Ostatni pobór do służby zasadniczej odbył się tu w 2008 r. Wczorajszy dzień był prawie taki sam, jak te, w których przyjmowano poborowych.
- NFZ, ankiety u pani psycholog. Następnie punkt, w którym spisujemy podstawowe dane, i do fryzjera. Badania u lekarza i przydział munduru - opowiada ppłk Dariusz Świeboda, szef sztabu 34. BKPanc.
Wizyta u fryzjera to nieodłączny element wojskowego rytuału. Cięcie na zapałkę nikogo nie ominie. - Wszystko zgodnie z regulaminem. Długość nie jest jednak ustalona. Boki mają być krótko, a góra schludnie. Żołnierz musi dobrze wyglądać - zaznacza fryzjerka Agnieszka Makarczyk.
- To pierwsze takie cięcie, przy którym nie mam zbyt wiele do gadania. Ale przychodząc tu, godziłem się na coś takiego - przyznaje Rafał Szewczyk, który siedzi na fryzjerskim fotelu.

Narodowe Siły Rezerwowe. (będzie to 20 tys. ludzi) powstają z myślą wsparcia armii w sytuacjach kryzysowych. Ale większość z przystępujących do NSR liczy na stałą przygodę z wojskiem, a nie tylko na miesięczne wyjazdy na poligon raz do roku. - Mam nadzieję, że dzięki temu szkoleniu, będę mógł wreszcie realizować swoją pasję i marzenia, czyli służbę w mundurze. Chcę zostać w "Czarnej Dywizji". Wierzę, że to przeszkolenie pozwoli mi w przyszłości być szeregowym zawodowym - mówi Kamil Romaniuk.
- Sytuacja w kraju jest jaka jest. Wojsko to stabilna i dobra praca. Jeżeli chce się założyć rodzinę, trzeba mieć robotę i pieniądze. Armia to dziś chyba najlepszy pracodawca w regionie - wyjaśnia Marek Makowski ze Szprotawy. - Poza tym wojsko kształtuje prawdziwych mężczyzn.
- Na początku zawsze jest jakiś strach przed nieznanym. Ale lubię wyzwania, chcę się sprawdzić. Żołnierz to zawód z przyszłością, pewna praca - dodaje Wojciech Skwarek, też ze Szprotawy.
Damian Szczepański na szkolenie przyjechał aż ze Szczecina. - Mundur będą nosił z dumą - podkreśla. - Marzyłem o służbie w wojsku. Liczę, że zostanę w armii na dłużej.

W ramach NSR 480 ludzi trafiło w poniedziałek do naszej dywizji - do 34. BKPanc. w Żaganiu, 4. pułku przeciwlotniczego w Czerwieńsku oraz 5. batalionu saperów w Krośnie Odrzańskim.
- Na czas szkolenia każdy dostanie miesięcznie 30 procent najniższego uposażenia w wojsku, czyli około 750 złotych brutto - informuje mjr Szczepan Głuszczak, oficer prasowy 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. - Oczywiście mają zapewnione bezpłatne zakwaterowanie, wyżywienie, opiekę lekarską, dentystyczną, ubezpieczenie. 10 listopada złożą przysięgę. Po czterech miesiącach będą przeniesieni do rezerwy ze stopniem wojskowym i potem mogą się starać o pracę w armii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska