Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Falubazu Piotr Żyto pracował w SB

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
Piotr Żyto przyznał się, że pracował w SB
Piotr Żyto przyznał się, że pracował w SB fot. Tomasz Gawałkiewicz
- To prawda, byłem pracownikiem SB, przez rok i osiem miesięcy. Nie ma się czym szczycić - przyznaje popularny trener Falubazu Piotr Żyto. - Przyznałem się do tego, bo chcę na dłużej związać się z Zieloną Górą.

Zobacz też: Piotr Żyto: - Kibice Falubazu chcą oglądać walkę

I zostać radnym. P. Żyto jest kandydatem Stowarzyszenia Moje Miasto. Każdy, kto chce startować w wyborach, musi złożyć oświadczenie lustracyjne. Z oświadczenia trenera wynika, że od 28 listopada 1988 r. do 31 lipca 1990 r. był funkcjonariuszem Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Opolu. Wczoraj napisała o tym "Gazeta Wyborcza".
To nieskomplikowana historia. P. Żyto w 1980 r. (miał wtedy 18 lat) rozpoczął swoją przygodę z żużlem - został zawodnikiem Wybrzeża Gdańsk. A ponieważ był to klub milicyjny, pięć lat później został milicjantem. Bo lepiej płacili. W tym czasie np. większość zawodników Falubazu była pracownikami zakładu patronackiego.

Zobacz też: Piotr Żyto: Twardy facet z miękkim sercem

W 1987 r. Żyto zmienił klub i przeniósł się do Kolejarza Opole. I nadal był milicjantem. Rok później dostał propozycję pracy w SB. - Jak ma się żonę, dwoje dzieci i mieszka się w wynajmowanym mieszkaniu, to trudno było odmówić. Dostałem podwyżkę i wkrótce mieszkanie - opowiada P. Żyto. Trafił do wydziału zwalczającego opozycję. - Nikogo nie ścigałem. Więcej czasu spędzałem na treningach niż w pracy. Po upadku PRL-u zostałem pozytywnie zweryfikowany i mogłem pracować w Urzędzie Ochrony Państwa. Wybrałem pracę w policji - tłumaczy P. Żyto. Trafił najpierw na komisariat, a później do wydziału kadr Komendy Wojewódzkiej. Wciąż zajmował się żużlem. Tym razem jako trener prowadził Kolejarza Opole do 2004 r.

- Po diabła pchał się pan do polityki? Przecież wiadomo, że trzeba składać oświadczenie lustracyjne i wszystko się wyda. Nie wiedział pan o tym? - pytam trenera.
- Wiedziałem. Dlatego tak długo się wahałem. Mogłem oczywiście dać sobie spokój i nikt by o tym nie mówił - odpowiada. - Nie jestem dumny z tego okresu w moim życiu. Nie czuję się z tym dobrze. To było 22 lata temu. Wiedziałem, że wcześniej czy później to się wyda. Ludzie, mają prawo do błędu i się zmieniają. A ja chcę w Zielonej Górze zostać na dłużej i coś zrobić dla tego miasta. Dlatego przyznałem się, że pracowałem w SB. Takie wyznanie nie należy do przyjemnych rzeczy.
I po chwili zastanowienia powołuje się na Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Dostał go za zasługi dla rozwoju polskiego żużla. - Wręczał mi go prezydent Lech Kaczyński - wspomina. - Na pewno zanim go otrzymałem, kancelaria prezydenta musiała sprawdzić mój życiorys. Widocznie uznali, że moja krótka praca w SB nie miała znaczenia. Czyli nie byłem taki najgorszy.

Zobacz też: Trener Falubazu Piotr Żyto chce zostać radnym

A czy będzie miała znaczenie dla zielonogórskich wyborców?
- Wiem, że to był kiepski okres w moim życiu. Nie da się twego wymazać. Było jak było. Jednak ludzie z wiekiem się zmieniają. Rano goląc się mogę spokojnie patrzeć w lustro. Sporo osiągnąłem. Zdobyłem dla Zielonej Góry medale - mówi trener. - Myślę, że mogę jeszcze sporo zrobić dla miasta. Jestem jaki jestem i tego się już nie da zmienić. A wyborcy zadecydują, co dla nich jest ważniejsze. Moja przeszłość, czy to co osiągnąłem teraz.
- Startuje pan z listy Stowarzyszenia Moje Miasto. Czy pana partnerzy wiedzieli o SB-eckim fragmencie pana przeszłości? - pytam trenera.
- Tak. Poinformowałem ich o tym - odpowiada P. Żyto.
- Wiedział pan o tym? - pytam Waldemara Biela, prezesa Stowarzyszenia Moje Miasto. To z jego listy ma startować P. Żyto.
- Wiedziałem! - odpowiada prezes Biel.
- I co?
- Myślę, że to, co się działo ponad 20 lat temu, nie ma dziś wielkiego znaczenia, jeżeli ktoś nie był złym człowiekiem. Pan Żyto pracował gdzieś w kadrach lub przy przekładaniu dokumentów. Ważniejsze jest to, czego dokonał później. Zresztą to rozstrzygną wyborcy - dodaje W. Biel. I zastanawia się, czy to oświadczenie lustracyjne trenera Falubazu może być przyczyną opóźnienia rejestracji listy, której zabrakło na oficjalnej, internetowej stronie Państwowej Komisji Wyborczej. Pozostałe pięć komitetów startujących w Zielonej Górze znalazło się na niej już w sobotę.
- Rejestrowaliśmy się tuż przed północą. Były tam jakieś niewielkie błędy formalne. Wszystko powinno być w porządku. Startujemy w wyborach. Będziemy walczyć o miejsca w radzie. W PKW powiedziano mi, że do południa w poniedziałek nasza lista powinna być na stronie - mówi W. Biel.
Jeszcze ok. 15.00 jej nie było. - To kwestia systemu, który powinien ją po jakimś czasie wygenerować. Lista jest jednak zarejestrowana - usłyszeliśmy w miejskiej komisji wyborczej.
Przypomnijmy liderami tej listy są: Józef Lenart - okręg nr 1, Ryszard Blech - okręg nr 2, Piotr Żyto - okręg nr 3, Piotr Napierała - okręg nr 4, Dorota Haładyn - okręg nr 5.

Stowarzyszenie w wyborach prezydenckich popiera Janusza Kubickiego. Ten publicznie wspierał kandydatów Mojego Miasta. Czy coś się zmieniło po oświadczeniu lustracyjnym trenera Żyty?
- Nie zmieniło się - odpowiada prezydent Kubicki. - Z tego co wiem, była to typowa sytuacja w tamtej epoce. Sportowcy pracowali, często fikcyjnie, w zakładach sponsorujących sport. koszykarze w Zastalu, strzelcy Gwardii w milicji. To była norma. Myślę, że nie można wszystkich wsadzać do jednego worka, lecz oceniać ludzi indywidualnie. A Piotr Żyto nikomu nic złego nie zrobił. Żeby było jasne, jestem za tym, że jeżeli komuś IPN udowodni popełnienie przestępstwa, to należy go ścigać. A jeżeli nie, to nie. Historia nie jest łatwa. Myślę, że wyborcy muszą to rozstrzygnąć, jak wielkie ma dla nich znaczenie, że trener Falubazu, mający takie sukcesy, był w SB.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska