Czarna seria napadów w Nowej Soli. Bandyci atakują ,,Żabkę"

W poniedziałek, około godz. 10.00, zamaskowany napastnik sterroryzował kasjerkę (najprawdopodobniej nożem) i zażądał wydania gotówki.

Przeczytaj też: Napad na Żabkę w Nowej Soli. Trwają poszukiwania bandyty

Sklepowa spełniła jego żądanie, jednak rabuś zbytnio się nie obłowił. Jego łupem padło zaledwie... 200 zł. Po napadzie złodziej prawdopodobnie uciekł pieszo w kierunku pobliskiego lasku. - Tuż po odebraniu zgłoszenia patrole policji rozpoczęły poszukiwania bandyty. Niestety, do tej pory nie przyniosło to żadnych rezultatów - powiedział nam wczoraj po południu asp. Robert Perlak, p.o. rzecznika prasowego policji w Nowej Soli.

Przeczytaj też: Napad na sklep Żabka w Nowej Soli. Bandyta groził kasjerce nożem

Sklep na os. Konstytucji nie został zamknięty. Napadnięta kasjerka pracująca na pierwszej zmianie została już przez policję przesłuchana. Funkcjonariusze nie chcą ujawnić, czego dowiedzieli się od kobiety.
Póki co, możemy jedynie snuć hipotezy, czy poniedziałkowy napad ma coś wspólnego z poprzednimi rabunkami, które wydarzyły się w tym roku.

7 maja - do oddziału PZU na os. Kopernika wtargnęło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Prawdopodobnie byli uzbrojeni w broń palną, którą zastraszyli pracowników placówki. Następnie zmusili ich do wydania pieniędzy. Udało im się ukraść ok. 16 tys. zł. Potem wybiegli z budynku i prawdopodobnie wsiedli do czerwonego Audi, które porzucili w lasku za fabryką Gedii. Ich poszukiwania ciągle trwają.

25 sierpnia - następny napad. Wtedy dwóch zamaskowanych mężczyzn weszło do placówki BZ WBK przy ul. Moniuszki. Przedmiotem przypominającym broń sterroryzowali kasjerki i uciekli wraz z pieniędzmi. Cały napad trwał około trzech minut. W tym czasie, w banku znajdowało się pięciu klientów. Napastnicy zachowywali się agresywnie tylko wobec personelu. Po rabunku, odjechali z miejsca wypadku czerwonym audi 80. Następnie porzucili samochód i oddalili się w nieznanym kierunku.
Czerwone audi może wskazywać na tych samych sprawców obu napadów, ale nikt z policji nie potwierdza tych przypuszczeń.

5 września - kolejny napad, tym razem na sklep sieci ,,Żabka". Około godz. 10.00 do jednej z placówek tej sieci, przy ul. 1 maja wszedł mężczyzna. Następnie zagroził sprzedawczyni nożem i zażądał wydania pieniędzy. Nieoficjalnie wiadomo, że gangster zrabował łącznie ok. 1.900 zł. a następnie uciekł z miejsca zdarzenia.

Poniedziałkowy napad jest już trzecim w tym roku na sklep sieci ,,Żabka". W dwóch przypadkach bandytom udało się ukraść pieniądze. Jedna z prób skończyła się niepowodzeniem, dzięki zdecydowanej postawie ekspedientki.