Opisana historia nie jest prawdziwa, ale na pewno prawdopodobna. Tak może się zdarzyć, zwłaszcza, że w naszym kraju każdego dnia setki kierowców wsiadają za kierownicą po pijanemu.
Po wakacjach, kiedy na dworze robi się chłodniej, zielonogórscy policjanci zatrzymują jeszcze więcej pijanych szoferów. Dlaczego? - Po piwku nie chce się wracać piechotą do domów. Większy jest też ruch na drogach, bo kończą się urlopy - mówią funkcjonariusze.
Alkohol, narkotyki, dopalacze, czyli gorączka sobotniej nocy
W miniony piątek zielonogórscy policjanci ścigali kierowcę hyundaia. Uciekał ulicami miasta nie zwracając uwagi na znaki. Swoją szaleńczą jazdą mógł spowodować wypadek. Kiedy został zatrzymany, okazało się, że 40-latek był pijany.
Takie przykłady można mnożyć. Pościgi czy wypadki z udziałem nietrzeźwych zdarzają się bardzo często. Pod koniec sierpnia mazda uderzyła w ciężarówkę w Sulechowie. Kierowca uciekł. Został zatrzymany kilka godzin później. 21-latek był pijany. Miał jeszcze ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Pijani kierowcy, pościg i rozbite auta. Tak wyglądała sobotnia noc na ulicach Międzyrzecza
Liczby zatrzymywanych "po kielichu" są duże. O wiele za duże. Kiedy aura zmienia się na gorszą, statystyki rosną. Podczas akcji "Trzeźwy poranek" w chłodnej i deszczowej pogodzie wpada więcej osób na podwójnym gazie, niż w ładny słoneczny dzień. - Nie chce się iść do pracy piechotą czy jechać autobusem, nawet jak impreza trwała do rana, bo na dworze zimno - mówią funkcjonariusze.
Podobnie w wieczory, kiedy pada. Po piwku wolimy wracać do domu własnym autem, niż się przespacerować. Bywa, że szkoda pieniędzy na taksówkę, kiedy w dodatku auto stoi pod barem czy dyskoteką.
Tak było podczas minionego weekendu w Zielonej Górze. Pogoda nie dopisała i trzy dni okazały się rekordowe. Zielonogórska policja zatrzymała aż 35 pijanych kierowców, motorowerzystów i rowerzystów.
Pijani kierowcy wpadali w ręce policji podczas andrzejkowej akcji (wideo)
Potwierdza to policyjna statystyka, dotycząca zatrzymywania pijanych kierowców przez zielonogórskich funkcjonariuszy. W lipcu 2007 r. wpadło 90 pijanych kierowców, w sierpniu 111, a we wrześniu 112. A w lipcu br. zielonogórska policja zatrzymała 71 pijanych prowadzących. W sierpniu wpadło ich już 94. Tegoroczny wrzesień nie został jeszcze podsumowany. Zostanie to zrobione dopiero po jego zakończeniu.
Gorsza pogoda jest jednym z głównych powodów wzrostu "wpadek" pijanych za kółkiem. - W wakacje jest mniejszy ruch na drogach, co widać w mieście. To również ma wpływ na liczbę zatrzymywanych nietrzeźwych kierowców - informuje mł. asp. Lidia Kowalska z biura prasowego zielonogórskiej policji. Od września zaczyna się jazda do szkół, na studia, kończą się również urlopy. - Wtedy wzrasta też statystyka - mówi mł. asp. Kowalska.
Czy pijani kierowcy stracą dożywotnio prawo jazdy?
Zielonogórska policja zapewnia, że w każdym miesiącu liczba patroli na drogach jest taka sama. Organizowana jest również podobna liczba różnego rodzaju akcji drogówki. - Nie dzielimy miesięcy na wakacyjne, jesienne czy zimowe. Każdy jest taki sam pod względem planowania akcji oraz patroli - mówi mł. asp. Kowalska.
Jest też dobra informacja. Jak zapewnia szef lubuskiej drogówki Piotr Fliegner, systematycznie zmniejsza się liczba wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców. - Widać, że nasze częste akcje przynoszą oczekiwane rezultaty - mówi szef lubuskiej drogówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?