Skąd ta dziura w budżecie? Nic specjalnego. Co roku taka powstaje i co roku radni decydują się dołożyć brakujące pieniądze. Co roku od lat, ale nie teraz. Sprawa już dwa razy stanęła na sesji. I nie została pozytywnie załatwiona. Choć prezydent Janusz Kubicki przekonywał, prosił, by radni podnieśli rękę na tak. Bo inaczej w listopadzie i grudniu zabraknie pieniędzy dla szkół.
- Przecież co roku taki problem występuje. W momencie uchwalania budżetu nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jaką stawkę na jednego ucznia ustali ministerstwo. Nikt z nas nie myślał, że tak sroga i długa będzie zima - mówił prezydent. - Szkoły i przedszkola trzeba było ogrzewać do końca maja! 400 tys. kosztowało samo odśnieżanie dachów.
Gospodarz miasta przekonywał, że liczy się czas. Bo dwa miesiące potrzebne są na załatwienie kredytu, by nie zabrakło pieniędzy dla nauczycieli.
- Co nagle, to po diable - stwierdzili radni. Uznali, że sprawa jest poważna. Kasa duża. Zażądali też więcej danych. I odpowiedzi na pytania o zwrot VAT-u.
Tracimy unijną kasę. Czas z tym skończyć!
Radny Adam Zbigniew Dygas (PO) zgłosił wniosek formalny, by projekt uchwały przenieść na następną sesję. A ta była już nadzwyczajną. I rekordowo krótką. Wiceprezydent Wioleta Haręźlak przyszła z całą teczką dokumentów, faktur, pokazujących, ile wydały szkoły w zimie, ilu uczniów mamy w placówkach. Także tych niepublicznych. Niektórzy bardzo się dziwili, że aż tylu. Najwięcej w województwie! A na każdego ucznia płacić jednak trzeba. PiS jak i PO wyjaśnień nie słuchało. Oba kluby odrzuciły projekt bez dyskusji. Po obradach radni mówili: - Nie można traktować nas niepoważnie. Zadaliśmy prezydentowi pytanie o pieniądze z VAT-u, ile ich jest i na co będą przeznaczone? Pytaliśmy o oszczędności, bo można takie poczynić i nie dostaliśmy odpowiedzi. W takim razie nie będziemy fundować miastu kolejnego kredytu.
Czas biegnie, 8 mln zł jak nie było, tak nie ma. - Martwimy się, że w grudniu zostaniemy bez wypłaty. Nie chcemy takiego prezentu przed świętami - napisał do nas jeden z nauczycieli. Martwią się o szkoły także rodzice uczniów.
Wiceprezydent W. Haręźlak przyznaje, że nie rozumie tych rozgrywek. Przecież wszystko jest udokumentowane. Co roku trzeba dorzucić do oświaty. Za prezydentury Bożeny Ronowicz była to np. kwota 10 mln zł i nikt wtedy nie robił przeszkód.
Przewodnicząca komisji edukacji Aleksandra Mrozek (PO) podkreśla: - Najłatwiej wziąć kredyt, znacznie trudniej go spłacać. Najpierw sprawdźmy, czy nie ma innych możliwości. Są pieniądze za zwrot VAT-u. Ponoć 28 mln zł, czy nie można z nich wziąć brakujących 8 mln na oświatę? Chcemy to wiedzieć.
- Prezydent zamiast chleba funduje nam igrzyska. Już w czerwcu było wiadomo, że pieniędzy zabraknie. Czy nie można było oszczędniej podejść do festiwali, koncertów i innych promocyjnych wydarzeń? - pyta A. Mrozek. - Chcemy wiedzieć, ile się uda zaoszczędzić? Ile kosztowały billboardy i inne rzeczy związane z Winobraniem.
Prezydent odpowiada, że o konkretnych sumach będzie można rozmawiać po podsumowaniu Dni Zielonej Góry. Jak rozwiąże się ten problem na najbliższej sesji?
- Musimy znać odpowiedzi na nurtujące nas pytania, wówczas zagłosujemy. Ale zapewniam nauczycieli i uczniów, nie muszą się martwić. Pieniędzy na zabraknie. Bo nie może zabraknąć - podkreśla A. Mrozek.
Inni zastanawiają się, co będzie, jeśli znów radni powiedzą nie? Być może chodzi o to, by sprawę przeciągnąć do 12 listopada, kiedy przestanie funkcjonować rada, a nowej jeszcze nie będzie. Prezydent do czasu powołania nowego gospodarza, będzie mógł rządzić samodzielnie i bez niczyjej zgody poprzesuwać odpowiednie kwoty. - To tylko przypuszczenia. Czas pokaże, czy w szkołach będzie ciepło i spokojnie - mówią niektórzy nauczyciele.
Teraz możesz czytać "Gazetę Lubuską" przez internet już od godziny 4.00 rano.
Kliknij tutaj, by przejść na stronę e-lubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
