Dotychczas w gorzowskim klubie przygotowania do nowych rozgrywek przebiegały podobnie: w sierpniu krajowy skład rozpoczynał zajęcia w Gorzowie, przeważnie we własnej hali i siłowni, potem zaliczał obóz kondycyjny w górach. Im bliżej inauguracji sezonu, tym więcej zagranicznych zawodniczek KSSSE AZS PWSZ docierało na zajęcia i wkomponowało się w drużynę. Teraz było inaczej. Inaczej, nie znaczy gorzej.
- Kontraktując kolejny rok z rzędu zawodniczki z wysokiej półki, czyli poziomu reprezentacji swoich krajów, znów mamy do czynienia z sytuacją, że nie wszystkie są do naszej dyspozycji na miejscu. Do tej pory nie było z tym kłopotu, bo liga zaczynała się później. Teraz startujemy już 25 września, a więc w trakcie trwania mistrzostw świata - tłumaczy trener KSSSE AZS PWSZ i polskiej reprezentacji Dariusz Maciejewski.
Impreza z udziałem najlepszych drużyn globu rozpocznie się 23 września. Z naszego klubu w Czechach wystąpią tam druga "jedynka" Australii Samantha Richards i Białorusinka Jelena Leuczanka. - To wielki sukces Sam, która po raz pierwszy przebiła się do ścisłej dwunastki kadry "kangurów". Australia ma wysokie notowania, co najmniej półfinał jest w jej zasięgu - twierdzi szkoleniowiec.
Z tego powodu wicemistrz Polski stanął przed dylematem: albo rozpocznie sezon bez nich, czyli dwóch ważnych ogniw, albo mając zgodę PLKK przełoży niektóre z pierwszych meczów. Działacze naszego klubu wciąż zastanawiają się nad wyborem odpowiedniego wariantu. Wolnych terminów jest mało, bo sezon szybciej się kończy, a ponadto gorzowianki znów będą dzieliły czas między walką o czołowe cele w Polsce i występy w Eurolidze. Trzecią nieobecną była 23-letnia Kalana Greene. Amerykanka walczyła w barwach New York Liberty o awans do play offów w WNBA. Do Polski ma przyjechać dwa tygodnie przed startem ligi.
Jak zatem w KSSSE AZS PWSZ przebiegały przygotowania? Młodzież wraz z Agatą Chaliburdą i Claudią Trębicką ćwiczyła w Gorzowie oraz zaliczyła obóz w Szklarskiej Porębie. Sprawdzianem formy będą dla niej akademickie mistrzostwa Polski. Spora grupa seniorek szlifowała natomiast formę pod okiem Maciejewskiego na zgrupowaniach kadry w Białej Podlaskiej i Szczyrku oraz w kilku meczach towarzyskich, m.in. w Stanach Zjednoczonych, Rosji i Czechach. Mowa o Justynie Żurowskiej, Katarzynie Dźwigalskiej, Agnieszce Kaczmarczyk, Izabeli Piekarskiej i nowej akademiczce Agnieszce Skobel. Na chwilę z powodów zdrowotnych z tego rytmu wypadły Dźwigalska i "Kruszyna". Tę mocną gorzowską paczkę czeka jeszcze tournee w Brazylii.
- Życie zmusza do dostosowania się do zaistniałych sytuacji. Teraz nie postępujemy już według tego samego schematu, czyli dziesięciotygodniowego cyklu treningów. Takie "przeboje" mamy od czterech lat, czyli od chwili, gdy gramy w europejskich pucharach - wyjaśnia Maciejewski. Podkreśla on, że nasze kadrowiczki tylko na tym skorzystały. - Zagraliśmy z bardzo silnymi rywalkami, uczestniczkami mistrzostw świata. Zyskały one też na jakości indywidualnie, bo w sparingach spotkały się z mocnymi zawodniczkami na swoich pozycjach.
Kiedy gorzowianki będą w komplecie? Na to trzeba jeszcze trochę poczekać. Żurowska, Skobel i Kaczmarczyk dostaną po powrocie z Brazylii, na początku września, kilka dni wolnego. Reszta Polek rozpocznie zajęcia już za dwa tygodnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody