Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lewicowy polityk z Warszawy skosi trawnik przed domem Tyszkiewicza

Michał Kurowicki 68 387 52 87 [email protected]
Piotr Ikonowicz: - Dlaczego jest tak mało trawników do skoszenia? Dlaczego jest tak mało Wadimów Tyszkiewiczów? No dlaczego?!
Piotr Ikonowicz: - Dlaczego jest tak mało trawników do skoszenia? Dlaczego jest tak mało Wadimów Tyszkiewiczów? No dlaczego?! fot. Archiwum
- Będę kosił trawnik Wadima Tyszkiewicza - pisze w liście do naszej redakcji Piotr Ikonowicz, lewicowy polityk z Warszawy. - Kosiarka, wiaderko i łopatka czekają, a trawa rośnie, aż huczy - odpowiada prezydent Nowej Soli.

Tego jeszcze nie było! A zaczęło się tak... Pod koniec lipca przed urząd miasta przyszła grupa mieszkańców domów socjalnych. Prowadził ją Ikonowicz z warszawskiej Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej i zielonogórzanin Piotr Krzyżaniak z lewicowego związku Inicjatywa Pracownicza. Demonstranci wyrażali sprzeciw wobec polityki mieszkaniowej w Nowej Soli i wykluczania najbiedniejszych. Domagali się anulowania zadłużeń za lokale. Narzekali na fatalne warunki w domach socjalnych.
Ikonowicz wraz z manifestującymi krzyczał do prezydenta: "Zejdź do nas!". Ale Tyszkiewicz tylko spoglądał na wiecujących z okna swojego gabinetu, czasami machając do nich ręką. Wcześniej swoje argumenty przedstawił na konferencji prasowej.
W końcu jednak zdecydował się przyjąć delegację demonstrantów, z Krzyżaniakiem na czele. To właśnie podczas tego spotkania zaproponował, że da mu kosiarkę, a ten przystrzyże u niego trawnik i zarobi na miesięczny czynsz. Chciał udowodnić, że wystarczy dobra wola, żeby zdobyć pieniądze na najpilniejsze opłaty.

Do bezpośredniego spotkania Ikonowicza i manifestantów z Tyszkiewiczem tego dnia nie doszło. Kilka dni później w lokalnym tygodniku prezydent napisał o nich: "(...) krewcy i agresywni uczestnicy pikiety raczący się tanimi nalewkami i chowający się w upalne dni w zieleni na placu Wyzwolenia, domagają się przywilejów i życia na koszt innych".
Krzyżaniak na propozycję skoszenia trawnika u Tyszkiewicza odpowiedział: "Chyba pan jest śmieszny, panie prezydencie!". Jednak jakiś czas później rzuconą rękawicę podniósł sam Ikonowicz. Na łamach innego lokalnego tygodnika napisał: "Zgłaszam się, proszę mi dać kosiarkę, a ja panu ten trawnik skoszę i chętnie zaniosę otrzymaną wypłatę, aby za jej pomocą uregulować jednomiesięczny czynsz któregoś z lokatorów. Będzie to dla mnie zaszczyt".
Tyszkiewicz odpowiedział na swoim blogu: "(...) Już nie mogę się doczekać. Na tę okoliczność nie koszę trawy (...). Liczę na to, że pan Piotr Ikonowicz dotrzyma danego publicznie słowa (...). Od słów do czynów, mości panie. Kosiarka, wiaderko i łopatka czekają, a trawa rośnie, aż huczy.
Wiaderko było nawiązaniem do dodatkowej pracy, jaką zaproponował Ikonowiczowi - uprzątnięcia psich odchodów ze swojego trawnika. Warszawski polityk przyjedzie do Nowej Soli w najbliższy piątek i około 16.00 ma rozpocząć koszenie.

W liście, jaki przysłał do naszej redakcji, napisał: "Będę kosił trawnik pana prezydenta Nowej Soli Wadima Tyszkiewicza. Ta miła, relaksująca praca powinna mi zapewnić, zgodnie z obietnicą właściciela kosiarki i trawnika, dochód pozwalający pokryć jeden czynsz lokatora w domu socjalnym. Ten fakt ma kilka implikacji: Po pierwsze, pan prezydent jest zbyt zajęty, żeby samemu zadbać o swój trawnik. Szanuję to. Po drugie, pan prezydent jest niezwykle hojny i zapewne zamożny, skoro płaci tak dobrze. Po trzecie, między mną a panem prezydentem powstaje relacja hierarchiczna. Nikt nie będzie już miał wątpliwości, kto tu komu kosi trawnik. I nasuwa się refleksja. Dlaczego jest tak mało trawników do skoszenia? Dlaczego jest tak mało Wadimów Tyszkiewiczów? No dlaczego?!".
Co ciekawe, obaj panowie nie kontaktują się osobiście, jedynie za pośrednictwem prasy i przez swoje blogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska