Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Kożuchowie runą mury miejskie?

Michał Kurowicki 68 387 52 87 [email protected]
Zabytkowa basteja runęła w marcu. Miasto ma już ekspertyzę informującą o przyczynach jej zawalenia. Miejmy nadzieję, że wkrótce zostanie odbudowana, jak obiecują władze Kożuchowa.
Zabytkowa basteja runęła w marcu. Miasto ma już ekspertyzę informującą o przyczynach jej zawalenia. Miejmy nadzieję, że wkrótce zostanie odbudowana, jak obiecują władze Kożuchowa. fot. Michał Kurowicki
Kilka miesięcy temu, w nocy 26 marca runęła zabytkowa basteja i część miejskiego muru. Czy zrobiono coś w tej sprawie? Czy niebawem runą kolejne fragmenty historycznych obwarowań? Jest nadzieja na poprawę sytuacji.

- Na początku miesiąca sierpnia otrzymaliśmy szczegółowe orzeczenie przeprowadzone przez pracownię architektoniczną z Wrocławia, mówiące o przyczynach runięcia bastei - wyjaśnia zastępca burmistrza Adam Żyrolis. - Wynika z niego, że przyczyną zawalenia się części murów były wody gruntowe i napór ziemi. W oparciu o to mogę powiedzieć, że ta część bastei nie była do uratowania. Choć oczywiście źle się stało, że sama runęła.

Miejskie władze mają ekspertyzę, ale co dalej z murami? - Musimy działać według przyjętego planu - mówi A. Żyrolis. - Orzeczenie techniczne zostało wykonane z inicjatywy Barbary Bielinis-Kopeć, lubuskiej wojewódzkiej konserwator zabytków. Teraz my w oparciu o nie, do końca września wykonamy projekt odbudowy. Jest już przygotowana umowa z wykonawcą projektu na odtworzenie zabytkowej bastei. Odbudujemy ją na pewno w drugiej połowie tego roku - obiecuje.

Władze miasta zwracają też uwagę, że nie mogą działać szybciej. Swoje prace muszą oprzeć o zalecenia konserwatorskie. Dodatkowo, po odrestaurowaniu, zawalona w marcu basteja i całość historycznych murów otrzyma efektowną iluminację.

Co na te argumenty Zdzisław Szukiełowicz, społeczny opiekun zabytków i prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemii Kożuchowskiej? - Iluminacja miejskich murów to zbytek. Czy jest sens podświetlać walące się obwarowania miejskie? - pyta Z. Szukiełowicz. - Teraz to można zrobić podświetlenie zamku, a nie murów. A tak za jakiś czas będzie ich remont i wszystkie reflektory położone przy murach będzie trzeba odkopywać. To nie ma sensu!

A co z zawaloną basteją przy ul. Chopina? Kto zawinił? Tutaj Z. Szukiełowicz przedstawia mnóstwo dokumentów wskazujących na to, że już wcześniej ostrzegał miejskie władze przed możliwością jej zawalenia.

- Można było przewidzieć, że ona się rozpadnie. Na pewno duży wpływ na to miały czynniki atmosferyczne.- opowiada Szukiełowicz. Ale to tylko jedna z przyczyn. Ważniejsze według prezesa TPZK są wieloletnie zaniedbania. Informował władze miasta o złym stanie technicznym murów od dziesięciu lat. Jeśli chodzi o samą zawaloną w marcu basteję przy ul. Chopina, to TPZK przygotowało kosztorysy dotyczące jej remontu. Przy tworzeniu budżetu na 2009 rok zaproponował 100 tys. zł. na jej renowację. Przyznano jednak tylko 20 tys. zł.

Zdecydowanie za mało, bo wstępny kosztorys prac opiewał na sumę ok. 50 tys. zł, a potem udało się go zmniejszyć do 34 tysięcy. Choć to tylko same koszty robocizny i materiałów. Razem z nadzorem architektonicznym, opłaceniem kierownika i inspektora budowy całość miała kosztować ok. 100 tys. zł. - Miałem już nawet wykonawcę, ale zabrakło pieniędzy - dodaje Szukiełowicz. - Co się stało potem można zobaczyć do dziś. Basteja się rozpadła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska