Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa usuwanie skutków wielkiej fali na Nysie Łużyckiej, powodzianie sprzątają swoje domy, podwórka, powoli liczą straty

Aleksandra Łuczyńska (mt) 68 363 44 60 [email protected]
Elżbieta Wróblewska z Przewozu robi porządki w domu i na podwórku. - Jest tyle roboty, że końca nie widać - mówi.
Elżbieta Wróblewska z Przewozu robi porządki w domu i na podwórku. - Jest tyle roboty, że końca nie widać - mówi. fot. Aleksandra Łuczyńska
A jest ich niemało, szczególnie w gminie Przewóz. Wkrótce będą mogli otrzymać pomoc na remonty mieszkań.

Wielka woda na Odrze

Wielka woda na Odrze

Wezbrane wody Nysy Łużyckiej wpływają do Odry. Fala kulminacyjna ma dziś dotrzeć do Słubic. Biuro Prognoz Hydrologicznych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu przewiduje, że stan Odry wyniesie w tym mieście 435 cm, to o 75 cm ponad stan alarmowy. - Woda będzie niższa od tej, którą pamiętamy z wiosennych powodzi - mówi Józefa Malinowska - Małek z IMGW we Wrocławiu.
Fala na Odrze ma być krótka i już dziś po południu stan rzeki powinien opadać. Nie oznacza to jednak, że można być zupełnie spokojnym. - Mogą wystąpić lokalne podtopienia. Trzeba pamiętać, że stan rzeki będzie w wielu miejscach przekraczał stan alarmowy - przestrzegają specjaliści.
(pik)

Zobacz też ** Powódź w Lubuskiem: Dramat w Przewozie. W Gubinie zalało kilka ulic. W Żaganiu Bóbr wylał się na bulwar (wideo, zdjęcia)**

- Modliliśmy, żeby woda nie wlała nam się do mieszkań. Do Nysy mamy przecież tylko 200 metrów, zawsze było wiadomo, że prędzej czy później nas zaleje. Na szczęście nie było tak źle jak w Bogatyni - mówią Jadwiga Czapracka i jej sąsiad Dariusz Pniok. Oboje mieszkają w czteropiętrowym budynku w Potoku w gm. Przewóz. Jeszcze nie wiedzą, jak duże straty spowodowała woda. Wiadomo jedynie, że zalało im piwnice, a w nich stoją piece centralnego ogrzewania, przechowywany jest opał na zimę. - Trzeba się liczyć z tym, że tynk będziemy musieli skuwać, ściany osuszać, bo jak to wszystko tak zostawimy, to wilgoć pójdzie do góry - mówi pani Jadwiga.

Kilka kilometrów dalej, w Przewozie, trwa wielkie sprzątanie. - Wodę z podwórek wypompowywali strażacy, sprawnie to poszło. Z gminy to co rusz ktoś zagląda i sprawdza, jak dajemy sobie radę. Był już ktoś z ośrodka pomocy społecznej - wylicza Elżbieta Wróblewska. W Łęknicy około południa otwarto most graniczny, ale targowisko było jeszcze zamknięte. Właściciele stoisk ustawiali swoje towary. - Wszyscy się baliśmy, że stanie się najgorsze - mówi Eliza Wróblewska.
W nocy z poniedziałku na wtorek wał przeciwpowodziowy na wysokości Olszyny (g. Trzebiel) został przerwany, konieczna była ewakuacja mieszkańców pięciu gospodarstw. - Na szczęście sytuacja została opanowana. Wszystko mamy już pod kontrolą, największe zagrożenie minęło - zapewnił nas Eugeniusz Olejniczak, wójt gminy Trzebiel.

Zobacz też ** Fala kulminacyjna na Bobrze przeszła już przez Żagań**

Do Gubina fala kulminacyjna dotarła we wtorek ok. 2.00 w nocy. Podtopionych zostało siedem ulic, do ewakuacji było przygotowanych 1.200 osób. W Polanowicach wał został przerwany na długości 1,5 kilometra. Dzięki natychmiastowej pomocy strażaków i mieszkańców, woda nie dotarła do okolicznych budynków. Jak informuje Urszula Śliwińska - Misiak, rzecznik prasowy wojewody lubuskiego, sytuacja w Gubinie, podobnie jak i w całym województwie, była i jest pod kontrolą. - Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do powodzi, magazyny są tak dobrze wyposażone, że mogliśmy zaoferować pomoc Niemcom, których również dotknęła powódź. Taką pomoc zaoferowaliśmy także mieszkańcom Dolnego Śląska - podkreśla. Z kolei wczoraj w Żaganiu, na wodowskazie przy ul. Pstrowskiego poziom Bobru wynosił 5 metrów i o metr przekroczył poziom alarmowy.

Woda zaczęła wdzierać się na nowy bulwar nad rzeką. Służby komunalne od rana układały worki z piaskiem, odgradzające wodę od placu zabaw na bulwarze. Prac doglądał burmistrz Sławomir Kowal, który pojawił się na miejscu, mimo iż jest na urlopie. Uspokajał też mieszkańców, że nie ma zagrożenia. Wczoraj w Szprotawie poziom Bobru przekroczył 3 metry, o 50 cm powyżej stanu alarmowego. Najwyższa woda była na Kwisie: 448 cm, o 118 powyżej alarmu, na Czernej - 158 cm. Alarm przekroczyła o 8 cm. - Wysoki stan naszych rzek wiąże się ze spuszczeniem wody z zapory w Pilchowicach i Leśnej - wyjaśnia kpt. Krzysztof Sowa z żagańskiej straży pożarnej. - Według naszych informacji dzisiaj wody jest mniej, niż wczoraj. To oznacza mniejsze zagrożenie powodziowe.

Wojewoda lubuski Helena Hatka jest cały czas w kontakcie z ministrem obrony narodowej, który obiecał w każdej chwili pomoc ze strony wojska. O doraźne wsparcie osoby poszkodowane w powodzi mogą się starać już teraz w ośrodkach pomocy społecznej. Jest to kwota do 6.000 zł. Jak zapewnia Śliwińska - Misiak, powodzianie mogą także liczyć na pomoc finansową związaną z przygotowywaną właśnie specustawą. Poszkodowani będą mogli otrzymać do 100 tys. zł na remont budynków lub ich odbudowę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska