Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woodstock 2010: Są pierwsi woodstockowicze, buduje się scena (wideo, zdjęcia)

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Na polu, gdzie już za nieco ponad dwa tygodnie odbędzie się Przystanek Wodostock, już trwają pierwsze prace. Na zdjęciu robotnicy montują scenę.
Na polu, gdzie już za nieco ponad dwa tygodnie odbędzie się Przystanek Wodostock, już trwają pierwsze prace. Na zdjęciu robotnicy montują scenę. fot. Jakub Pikulik
Woodstockowe pole w Kostrzynie ożywa. Co chwila na teren festiwalu przyjeżdża wyładowana po brzegi ciężarówka. Są też pierwsi fani.

[galeria_glowna]

Osiem wielkich ciężarówek przywiezie elementy sceny, z której na przełomie lipca i sierpnia zabrzmią rockowe rytmy. Konstrukcja przyjedzie do Kostrzyna z Gdańska, gdzie służyła na tamtejszym festiwalu. - Przy budowie sceny pracuje w sumie 15 osób. Praca w taki upał jest bardzo ciężka, co kilkanaście minut robimy sobie przerwę, idziemy do cienia i pijemy wodę - mówi Krzysztof Duszeńko z firmy, która zajmuje się budową woodstockowej strady.

Obok sceny ustawiane są też kolejne przenośne toalety. - Lubuska? Zróbcie nam zdjęcie! Pozdrawiamy woodstockowiczów - krzyczeli z okna ciężarówki Przemek i Marek z Zielonej Góry. To oni przywożą na pole i rozładowują z przyczepy toi toie.

Cały Kostrzyn już żyje Przystankiem Woodstock. Zobacz relację z przygotowań z zeszłorocznego festiwalu.

Na Woodstocku praca wre!

W czasie naszej kilkudziesięciominutowej wizyty na woodstockowym polu dojechały trzy ciężarówki. Teren odwiedza też straż miejska i przedstawiciele kostrzyńskiego magistratu. Na miejscu są już pierwsze płoty, którymi zostanie ogrodzone miejsce, w którym powstaje scena.

Woodstock 2010. Zobacz, kto zagra na Przystanku

W Kostrzynie są już pierwsi woodstockowicze

Nieco dalej, na lewo od sceny, rozbili się już pierwsi woodstockowicze. Jaki pierwszy, już w piątek, na miejscu pojawił się doskonale wszystkim znany Dziadek. Przyjeżdża na Przystanek co roku. - Ile byłem razy? Nie pamiętam. 12, albo 13 - mówi. Zapytany o to, dlaczego tu przybywa, odpowiada: - Z Woodstockiem jest jak z górami. Alpiniści mówią, że wchodzą na nie, bo są. Tak samo z Przystankiem. Przyjeżdżam tu, bo jest.
Udało nam się namówić Dziadka na rozmowę przed kamerą. Zobacz, co mówi o muzyce, Przystanku Woodstock i poznanych na nim znajomych.

Nieco później, bo w niedzielę, do Kostrzyna dotarli Marcin (10 raz na Przystanku) i Tomek (szósty raz na Przystanku). Przyjechali z Jeleniej Góry. Jechali na stopa, więc podróż zajęła im niemal dwa dni. Tuż obok rozbił się też czwarty gość - Piotrek z pobliskiej Górzycy.

Woodstock 2010: PKP przygotowało 63 pociągi dla woodstockowiczów

Na Woodstocku plagą będą komary?

Wszyscy, którzy spędzają czas na woodstockowym polu mówią o dwóch rzeczach. Pierwszą z nich jest woda, której w takim upale trzeba mieć pod dostatkiem. Druga to środek na komary. - Strasznie gryzą. Tej nocy przespaliśmy tylko około dwie godziny. Nie dało się zmrużyć oka, tak cięły - mówią chłopaki.

Jak się okazuje, pierwsi woodstockowicze nie są w Kostrzynie osamotnieni. W czasie naszej wizyty w ich wiosce "pierwszych" odwiedziła Jola, mieszkanka Kostrzyna. - Dziadek! Jak miło Cię zobaczyć - wołała rozradowana dziewczyna. Kostrzynianie przywykli już, że na co roku na przełomie lipca i sierpnia na byłym poligonie robi się tłoczno. Część mieszkańców chętnie i ofiarnie pomaga pierwszym woodstockowiczom. Bak przecież jeszcze na polu wody, prądu, a po zakupy trzeba chodzić nawet po kilka kilometrów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska