Śmierć na długiej prostej. W tragicznym wypadku pod Kargową zginęły dwie osoby (zdjęcia)

(fot. fot. Paweł Janczaruk)

Długi sznur samochodów kierowany jest objazdem przez Babimost. Kierowcy wiedzą co to znaczy, kolejna drogowa tragedia. Kilometr, może nieco więcej od Smolna Wielkiego stoi stary volskwagen golf ze zmiażdżonym przodem. Obok mercedes sprinter. Leży na boku.

- Nie, nic nie mogłem zrobić - opowiada roztrzęsiony kierowca większego z samochodów. - Nagle, przed moją maską, auto skręciło wprost pod moje koła. Nagle wszystko zaczęło się dziać jak na zwolnionych obrotach, ledwie zdążyłem zabrać nogę, by nie została zmiażdżona. Nie zapomnę tego do końca życia.
Młody mężczyzna z pewnością nie zapomni także widoku dwóch ciał przykrytych białymi płachtami. To byli mieszkańcy pobliskiego Smolna Wielkiego. Właśnie wyjechali swoim golfem z domu w kierunku Kargowej.

- Tacy spokojni, pracowici, dobrzy ludzie - sąsiadka z trudem maskuje wzruszenie. - Mieszkali obok mnie, ciągle widziałam ich na ogrodzie. On trochę chorował, ale już podobno wszystko było w porządku.
- Straszne i to prawie pod domem - dodaje stojąca obok kobieta. - Zazwyczaj słyszy się, że te tragedie dzieją się gdzieś, daleko. A tutaj...

Mieszkańcy wsi mówią, że ta ich droga tylko pozornie jest bezpieczna. Długa, prosta, o niezłej nawierzchni. Zaprasza do przyciśnięcia gazu. I wszyscy kierowcy tutaj przyciskają, ile tylko fabryka dała. Nawet na podwójnej ciągłej, która jest przy skrzyżowaniu... A ten wypadek.

- Nie wiem, może zasłabł - zastanawia się mieszkaniec Smolna Wielkiego.
Komunikat policyjny jak zwykle brzmi krótko, zimno... Do wypadku doszło na trasie w pobliżu miejscowości Chwalim. Zderzyły się volkswagen golf i mercedes. Na miejscu zginęły dwie osoby. To 61-letni kierowca i 70-letnia pasażerka golfa. Ofiary pochodziły z pobliskiego Smolna Wielkiego. Przyczyny tragedii są badane. Według nieoficjalnych informacji kierowca golfa z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu.

(fot. fot. Paweł Janczaruk)