Przez pierwsze dwa dni basen odwiedziło 4,1 tys. gości. W niedzielę po południu trzeba było wstrzymać wejścia, bo w wodzie było już pełno. Czyli 500 osób. W poniedziałek tłumy wcale nie były mniejsze. W południe kolejka ciągnęła się przez cały korytarz. A niektórzy stali tam już baaardzo długo. - Półtorej godziny czekamy - denerwowała się Natalia Chabiniak. - Przyszłam z dziećmi i już tracę cierpliwość. Gdyby nie one, dawno bym poszła. Ale jak wytłumaczyć dzieciom, że rezygnujemy...
Inni mówili o godzinie czekania, kilkudziesięciu minutach... - Trzeba było do Drzonkowa jechać albo do Żar - komentowali. Ale raczej stali dalej i czekali na wejście.
Niestety, nikt klientom nie wytłumaczył, w czym problem. Sprawdziliśmy więc sami. - Przepalił się jeden z bezpieczników, nie działały atrakcje i postanowiliśmy nie wpuszczać w tym czasie na basen - tłumaczy dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Robert Jagiełowicz. - Awarię szybko zlokalizowaliśmy i naprawiliśmy.
Ale to nie jedyny problem, który przeszkadza klientom basenu. - Pierwsze 15 minut w aquaparku to był koszmar - opowiada Agnieszka Zioło o niedzielnej wizycie. - Byliśmy tam z jedenastomiesięcznym synem. Chciałam go przebrać. Do pokoju dla matki z dzieckiem musiała mnie skierować sprzątaczka. A jak już trafiłam, to pomieszczenie okazało się zupełnie puste!
Panią Agnieszkę przygarnęli w końcu ratownicy. Przebrała dziecko na kozetce. - Przepraszamy, nasze niedopatrzenie - odpowiada na uwagi zielonogórzanki R. Jagiełowicz. - Już w niedzielę kazałem kupić wyposażenie do pokoju. Przewijak i kosz.
Mamy podpowiadają, że potrzebny będzie jeszcze fotel, by można było karmić piersią. Czy wszystko to trafi na Sulechowską, sprawdzimy.
Już wcześniej dyrektor MOSiR-u prosił o wyrozumiałość, bo kompleks dopiero rusza, wszystko odbywa się na "żywym organizmie" i mogą być drobne kłopoty. - I już wiem, że potrzebujemy kolejnych osób do obsługi gości - ocenia dyrektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?