Budynkiem opiekują się dwie kobiety. W poniedziałek przeżyły szok - poprzewracane meble, powybijane szyby, na ziemi Tora, święta księga Żydów, na podłodze łopata, kosa i inne narzędzia (prawdopodobnie za ich pomocą sprawcy niszczyli wszystko, co wpadło im w ręce). Na tablicy napis: "Hitler to zrobił".
- Jestem poruszona - mówi Alicja Skowrońska, przewodnicząca żarskiego oddziału Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce. - Kiedy zobaczyłam, że wszystkie pomieszczenia zostały splądrowane, meble zniszczone, popłakałam się. To nie był przypadek, to świadomy akt świętokradztwa, bo sprawcy zbezcześcili Torę. Dali wyraz nienawiści do Żydów.
Skowrońska jest przekonana, że wandalizm i zniszczenia w budynku nie są dziełem jednej osoby. Wręcz pewna, że sprawców było kilku. Według wstępnych ustaleń, przestępcy dostali się do środka przez dach, od strony przybudówki. Z kotłowni zabrali różne narzędzia - łopatę, kosę, grabie i wybili dwie wielkie dziury w drzwiach domu modlitwy. Przeszukali każde pomieszczenie. Rozbijali prawie wszystko, na co natknęli się po drodze. W jednej sali pozostała metalowa kasetka, której nie udało się im otworzyć. I tak pieniędzy w niej nie było, bo członkowie stowarzyszenia nie mają zwyczaju trzymać ich w siedzibie.
Sprawcy raczyli się winem, zalali nim podłogę, a także pianino. Na tablicy w jednym gabinecie napisali kredą "Hitler to zrobił", a obok inicjały "H.S." i swastykę. - Być może inicjały na tablicy to podpis jednego ze sprawców - zastanawia się Skowrońska.
Policja potraktowała sprawę bardzo poważnie. Dochodzenie prowadzą zarówno funkcjonariusze z komendy w Żarach, jak i wojewódzkiej. - Na razie nie możemy powiązać tego zdarzenia z żadną grupą nazistowską - informuje Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy lubuskiej policji. - Sprawę traktujemy priorytetowo.
Od wielu lat nikt w mieście nie słyszał o aktach antysemickich. Jedyny wyjątek to wybryk na stadionie Promienia, kiedy dwa lata temu, podczas meczu ktoś rozwinął transparent z antysemickim hasłem.
Wnętrze budynku, w którym zbezczeszczono Torę, wygląda jak po przyjściu huraganu. - Poczekamy na ustalenia policji, wtedy zajmiemy się porządkowaniem - mówi Skowrońska. - To zdarzenie jest haniebne i zawstydzające - ocenia bez wahania Franciszek Wołowicz, wiceburmistrz.
Przewodnicząca zapewnia, że z budynku nic nie zginęło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?