Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak wandale i złodzieje "zaopiekowali" się nowym zielonogórskim parkiem

Alicja Bogiel
Piknikowa polana ma słuzyć piknikom, ale niektórzy po imprezach maja kiepskie pomysły. Na przykład wrzucają ławkę do ogniska...
Piknikowa polana ma słuzyć piknikom, ale niektórzy po imprezach maja kiepskie pomysły. Na przykład wrzucają ławkę do ogniska...
Park Piastowski późną jesienią odzyskał świetność. Za miliony złotych unijnych dotacji. Wandale zdążyli już jednak spalić ławkę, urwać bramkę na placu zabaw, a nawet wyrwać kaloryfery ze ścian ubikacji...

To jest uczęszczane miejsce. - Jeżdżę tędy do pracy, czasami też rekreacyjnie - mówi Maciej Porębski, pracownik ogrodu botanicznego i rowerzysta. - Popołudniami jest tu mnóstwo ludzi, w weekendy też. Ludzie chodzą na spacer z psami, z dziećmi na przechadzkę.

M. Porębski mówi o odnowionej części Parku Piastowskiego. Utwardzone alejki, ławeczki, kosze na śmieci. A do tego kierunkowskazy: do amfiteatru, na polany, na punkt widokowy. Cisza, spokój, dookoła las. Sieć pięciu ścieżek o długości 2,5 km powstała jesienią ubiegłego roku. Przecinają las pomiędzy amfiteatrem i ogrodem botanicznym. - Są tak zbudowane, że oprócz pieszych mogą się po nich poruszać również rowerzyści - reklamował jeszcze przed oddaniem inwestycji Paweł Urbański, naczelnik wydziału inwestycji miejskich.

Na polanach przybyły elementy piknikowe. Stoją tutaj drewniane altanki, stoły, ławki, jest miejsce na ognisko. Postawiono też piaskownicę gigant o średnicy 16 m i drewnianą lokomotywę z dwoma wagonikami dla dzieci.

Unia zaplaciła, my niszczymy

Wszystko to oddano mieszkańcom do użytku późną jesienią w ramach wspólnej inwestycji: Zielona Góra - Cottbus. Za naszą część (także za parking przy amfiteatrze i położoną obok toaletę) zapłaciliśmy 2,2 mln zł. Miasto wyłożyło 15 procent, resztę fundusze unijne.

Odnowiony park cieszy mieszkańców dopiero kilka miesięcy, a już stał się obiektem wandali. Na "pierwszy rzut" poszła toaleta. Jeszcze zimą ktoś do budynku się włamał, wyrwał kaloryfery ze ścian i próbował wyrwać umywalki. Potem wandale wzięli się za park. - Plac zabaw jest ogrodzony, ale bramkę wciąż ktoś wyrywa z zawiasów - mówi naczelnik P. Urbański. - Ostatnio zdemolowano plac piknikowy, jedną z ławek ktoś wrzucił do ogniska. Znikła też metalowa tablica z informacją o obowiązku zawiadomienia leśników przed rozpaleniem ogniska.

Nie tylko wandale zainteresowali się parkiem. - Nasadziliśmy 112 rododendronów, prawie wszystkie ukradziono - mówi naczelnik.

Do tego wszystkiego dokładają się działkowcy. Skracają sobie drogę na ogrody i jeżdżą po ścieżkach. Aby ochronić trasy przed zniszczeniem, postawiono przed nimi słupki. I teraz samochody... jeżdżą między drzewami.

Moze policja pomoze?

Aby naprawić wszystkie szkody, trzeba wydać kilkanaście tysięcy złotych. Wykonawca tego nie zrobi w ramach gwarancji, złotówki musiałyby pochodzić z kasy miasta. - Nasadzeń kolejnych nie będzie, bo rośliny znikłyby pewnie z parku - przewiduje Urbański. - Toaletę naprawił zakład komunalny, zamontuje też kaloryfery, bramkę w ogrodzeniu placu zabaw już naprawiliśmy.

Urząd poprosił o pomoc straż miejską. Ta wysyła tam patrole, wczoraj jeden sami widzieliśmy. A co na to policja? - Nasi funkcjonariusze, którzy patrolują rejon z Parkiem Piastowskim, obowiązkowo mają tam również zajrzeć - mówi Lidia Kowalska z zespołu prasowego komendy. Nie obyło się już bez policyjnych interwencji. Między innymi dzielnicowego.

Częste patrole mogą pomóc, ale mieszkańcy mają swoje pomysły. - Trzeba reagować, jak tylko się widzi taką dzicz - mówi Janina Stachowska, która chodzi do parku na spacer z wnukiem.
- W jednym z miast poproszono ludzi o robienie zdjęć wandalom i wysyłanie policji - podpowiada młody zielonogórzanin. - Były za to nagrody pieniężne. Poskutkowało...
Nasza policja nagród nie proponuje, ale zgłoszenie ze zdjęciem czy filmem na pewno przyjmie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska