Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy policjanci z II komisariatu w Zielonej Górze fałszowali statystyki przestępczości?

Piotr Jędzura 68 324 88 25 [email protected]
fot. Archiwum
Stróże prawa z II komisariatu przy ul. Szarych Szeregów prawdopodobnie fałszowali dane o przestępstwach. Powiadomili nas o tym szeregowi policjanci, którzy obawiają się, że sprawa zostanie zamieciona pod dywan. Sprawę bada komenda wojewódzka.

Statystyki są przekleństwem policjantów. Na ich podstawie określa się poziom bezpieczeństwa miasta, regionu czy kraju, ale też ocenia jakość policyjnej pracy. Szefowie komend doskonale o tym wiedzą i u progu każdego roku chwalą się wynikami. Na punkcie słupków niektórzy mają bzika. Co jednak zrobić, kiedy statystyki są koszmarne, a wykrywalność spada na łeb, na szyję? Okazuje się, że najłatwiej poprawić słupki.

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, praktyka fałszowania statystyk została odkryta podczas wyrywkowej kontroli w II komisariacie policji przy ul. Szarych Szeregów w Zielonej Górze. Wątpliwości funkcjonariuszy wydziału wewnętrznego lubuskiej policji wzbudziło to, że statystyki były... zbyt dobre. - Śledztwa były na papierze przenoszone, zmieniane, dodawane tak, żeby wykrywalność była jak najlepsza. Żonglowano statystyką - opowiada nam pragnący zachować anonimowość policjant. Według niego niektórzy funkcjonariusze przygotowujący dokumenty ich nie podpisywali, bo bali się odpowiedzialności. Chcieliśmy zapytać o to szefa II komisariatu. - Nie mogę udzielać żadnych informacji - powiedział komendant Krzysztof Żuk, odsyłając nas do rzecznika prasowego.

- Przeprowadzenie kontroli zlecił komendant wojewódzki. Dokładnemu sprawdzeniu poddano ponad 440 postępowań z końca ubiegłego i początku tego roku - informuje asp. Sławomir Konieczny, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Kontrola ruszyła w kwietniu i nadal trwa. - Na obecnym etapie nie możemy mówić o przypadkach fałszowania dokumentacji - zastrzega Konieczny. Jego zdaniem "możemy mieć do czynienia z uchybieniami formalnymi". To stanowiłoby naruszenie dyscypliny służbowej, za co grozi kara dyscyplinarna. - W przypadku stwierdzenia poważniejszych nieprawidłowości sprawa trafi do prokuratury - mówi Konieczny.
O problem policyjnych statystyk w Zielonej Górze zapytaliśmy również Komendę Główną Policji w Warszawie. Dowiedzieliśmy się, że zgodnie z prawem prasowym odpowiedzi możemy dostać w ciągu... dwóch tygodni.

Z naszych rozmów z policjantami wynika, że żonglowanie statystykami zdarza się w wielu jednostkach. - Np. "rozbijanie" przestępstw: po zatrzymaniu sprawcy kilku różnych przestępstw w statystykach wykazuje się je jako kilka odrębnych spraw - mówi jeden z naszych rozmówców. Policjanci "przerabiają" czasem przestępstwa na wykroczenia albo unikają przyjmowania zgłoszeń włamań czy drobnych kradzieży, bo są trudne do wykrycia, a więc zaniżają statystyki. Nieoficjalnie wiadomo, że przez częste fałszowanie statystyk Komenda Główna Policji wycofała się z programu "17 razy pięć". Polegał on na zwalczaniu pięciu kategorii drobnych, ale dokuczliwych dla mieszkańców przestępstw (kradzieże, kradzieże z włamaniem, bójki i pobicia, kradzieże samochodów, rozbój) w 17 województwach kraju. Na oszustwach przyłapano m.in. policjantów z Opola. W 2003 r. statystyki poprawiali szef tamtejszego I komisariatu i naczelniczka sekcji dochodzeniowo-śledczej. W tym samym roku szefowi II komisariatu w Białymstoku również zarzucono fałszowanie statystyk w programie "17 razy pięć", bo np. dwa rozboje i kradzież nazajutrz po zgłoszeniu zostały wycofane. W 2008 r. policjanci z dzielnicy Praga-Południe w Warszawie w ciągu roku nie przyjęli około 500 zawiadomień o przestępstwach. Aby poprawić statystyki, policjanci z warszawskiego Mokotowa zacierali nawet ślady przestępstw.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska