Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psychol zniszczył życie pani Magdy

Ilona Kaczmarek 68 324 88 18 [email protected]
fot. sxc.hu
Przez trzy miesiące pani Magda żyła jak w koszmarze. Jej telefon dzwonił bez przerwy, była wyzywana od najgorszych. Policjanci dorwali prześladowcę. - Ale i tak zdążył zniszczyć mi życie. Nie mam pracy, tylko masę długów - mówi gorzko kobieta.

Prześladowcą okazał się 48-letni obywatel Niemiec. Był poszukiwany międzynarodowym listem gończym za oszustwa i fałszerstwa. Dwa tygodnie temu zatrzymali go policjanci z Zielonej Góry.

Podczas przeszukania w mieszkaniu znaleźli sprzęt informatyczny, telefony komórkowe, pieniądze i kilkaset kart SIM. To właśnie za ich pomocą nękał kobiety na terenie kraju. Także panią Magdę, której historię opisaliśmy w Magazynie z 8-9 maja. Mężczyzna dręczył ją głuchymi telefonami. Wysyłał obraźliwe SMS-y. Dane w internecie przeniósł ze stron o nieruchomościach, którymi zawodowo zajmowała się pani Magda, na portale erotyczne. Znajomi, którzy kiedykolwiek do niej dzwonili, odbierali SMS-y na jej temat.

- Że jestem kur..., suką, pier... dziwką. Że spotykam się z panami w celach towarzyskich - wspomina kobieta. - Na mojej poczcie głosowej prześladowca umieścił komunikat: młoda, zadbana, zaprasza na seks po dwa tysiące. Podał moje nazwisko i adres!

Mężczyzna gnębił nie tylko ją. Z internetu zdobywał numery agentek nieruchomości z całego kraju: Białegostoku, Warszawy, Rzeszowa... I rozpoczynał "zabawę". Nie wystarczały mu obrzydliwe SMS-y. Psychicznie wykańczał swoje ofiary za pomocą specjalnego programu. Tak go ustawiał, że telefony tych kobiet dzwoniły dosłownie bez przerwy. Załamane panie zgłaszały się wszędzie: na policję, do operatorów sieci, prokuratury, mediów. Szukały też pomocy na własną rękę. Nasza Czytelniczka wynajęła speców od komputerów. Jeździła po całym kraju i szukała nitki prowadzącej do jej psychola. Pytała, rozmawiała z ludźmi, szukała w internecie. Wszystkie informacje przekazywała policji.
- Ja umierałam z nerwów, a policja nic nie robiła! Dostała ode mnie wszystkie informacje na tacy, sama tylko go zgarnęła - mówi twardo pani Magda.

Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka komendanta miejskiego w Zielonej Górze, tłumaczy, że stalking, czyli niepokojenie telefoniczne, jest tylko wykroczeniem. Nie można za nie nikogo aresztować, tylko np. nałożyć grzywnę. - Według Kodeksu karnego, o groźbach karalnych możemy mówić wtedy, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie ich spełnienia - zaznacza.

Dodaje, że policjanci nie zlekceważyli zgłoszenia pani Magdy i natychmiast zaczęli działać, by namierzyć dręczyciela. Ale sprawa była trudna. Mężczyzna często zmieniał tożsamość. Gdy w końcu udało się ustalić prawdziwe nazwisko, okazało się, że jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym. - Dzięki temu mieliśmy podstawę do zatrzymania i postawienia mu zarzutów, a w konsekwencji doprowadziliśmy do aresztowania - wyjaśnia Stanisławska.

Pani Magda nie może słuchać tego "doprowadziliśmy do aresztowania". - Policja chwali się, że to ona go złapała. A gdyby nie ja, nie zrobiłaby nic! - powtarza. - Traktowali mnie jak histeryczkę...
Stanisławska przyznaje, że do zatrzymania w dużej mierze przyczyniła się dobra współpraca policji z pokrzywdzonymi kobietami. Teraz, choć prześladowca siedzi w areszcie, ofiary wciąż nie odetchnęły. - Ja zostałam z masą problemów - przyznaje pani Magda. - Musiałam zamknąć firmę. Nikt nie chce mnie zatrudnić, znajomi nadal są nieufni. Poza tym ten "psychol", jak go nazywam, pozostawił mnie z ogromnymi długami. Rachunki telefoniczne za ostatnie trzy miesiące to prawie 4.000 złotych! Zmieniał mi usługi i taryfy. Kupował na moje konto przeróżne pakiety. Z czego ja to zapłacę?

Choć telefon przestał dzwonić, kobieta i tak jest kłębkiem nerwów. Nie ma pracy. Nie może spać bez leków. Wspomnienia wracają. I ta myśl, że będzie się mścił... Znajomi radzą, żeby wyjechała za granicę.
- Czasami płaczę z bezsilności i ze strachu. Każdy pyta, co ja z nim miałam. Każdemu muszę udowadniać, że ja temu gościowi nic nie zrobiłam - podkreśla pani Magda. - On gnębił i niszczył mnóstwo kobiet. I wiele z nich nigdy go nie widziało...

P.S. Imię bohaterki zostało zmienione

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska