Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Sól zostawia ślad na Madagaskarze!

Edward Gurban 683875287 [email protected]
Wydaje się to nieprawdopodobne, ale gadżety promocyjne naszego miasta zawędrowały aż do rąk dzieci z Ambodiravii na Madagaskarze.
Wydaje się to nieprawdopodobne, ale gadżety promocyjne naszego miasta zawędrowały aż do rąk dzieci z Ambodiravii na Madagaskarze. Fot. Archiwum Jerzego Romejki
Nowosolski podróżnik Jerzy Romejko, tak jak obiecał, zawiózł na Madagaskar tablicę upamiętniającą Maurycego Augusta Beniowskiego. Radość sprawił też dzieciom rozdając piłki, zeszyty i… nowosolskie talary.

Jerzy Romejko już od dłuższego czasu przygotowywał wyprawę szlakiem Beniowskiego na Madagaskar. W tym roku plany doczekały się realizacji. W podróży towarzyszył mu zielonogórzanin, Marek Szczepański. - I bardzo dobrze, że byliśmy razem, gdyż wyprawa była bardzo ciężka i trzeba było sobie pomagać - mówi nowosolski podróżnik.

Głównym celem była wieś Ambodiravia na półwyspie Masola, w pobliżu której został pochowany hrabia Maurycy August Beniowski, bohater poematu Juliusza Słowackiego. Do dziś przyznają się do niego trzy narodowości: Węgrzy, Słowacy i Polacy. Na krótko przez miejscową ludność obwołany został królem, zabity później przez interweniujące wojska francuskie.

Koło wsi znajduje się pomnik wzniesiony w 1995 roku przez pewnego Węgra, który umieścił na nim tabliczkę pamiątkową. Po nim swoją tabliczkę umieścili na nim Słowacy, a 26 kwietnia 2010, pod tablicą węgierską, J. Romejko i M. Szczepański, umieścili polską tablicę, wykonaną przez nowosolskiego artystę, Bogumiła Sydora.

Drugim celem podróżników była miejscowa szkoła, w której uczy się 240 dzieci w wieku od 6 do 16 lat. Otrzymały one cztery wielkie kartony przyborów szkolnych i zeszytów od Polaków. Sekretarz miasta, Krzysztof Marciniec przekazał talary solne, proporczyki, foldery i przewodniki po Nowej Soli. - W ten sposób nowosolski talar dotarł do najdalszego od Nowej Soli punktu na świecie - podkreśla Romejko.

- Siedmioro dzieci z Ambodiravii dało nam swoje adresy z nadzieją nawiązania korespondencji z rówieśnikami z dalekiej im Polski. My ze swojej strony obiecaliśmy szkole coroczną nagrodę pieniężną dla szkoły, pod warunkiem, że będą pielęgnować pomnik Beniowskiego, pisać o nim wypracowania i wykonywać prace plastyczne.

Wielką radość podróżnicy sprawili podarowanymi sześcioma piłkami w barwach biało-czerwonych i z napisem Polska. Połowa z tych dzieci nigdy nie widziała białego człowieka, a do najpopularniejszej na świecie gry służyła im zwykła szmacianka, którą jako "trofeum" nowosolanin przywiózł do domu.

Podróżnik bardzo chwalił gościnność Malgaszów. - Nie ma u nich żadnych oznak wrogości. Biały człowiek kojarzy im się z dobrobytem. Ludzie tam są bardzo przyjaźni, chętnie pomagają w kłopotach. Gdy utknęliśmy w czasie jazdy, nie wiadomo skąd wyszło kilkunastu miejscowych mężczyzn i pomogło wydostać się naszemu pojazdowi z błota.

- Dobrze, że dotarliśmy z naszymi darami do malgaskiej szkoły bezpośrednio. W Paryżu jest fundacja, która opiekuje się szkołą, ale dowiedzieliśmy się, że dary nie zawsze docierają w całości tam, gdzie potrzeba... Za jakiś czas tam powrócimy - zapewnia Jerzy Romejko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska