Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rak szyjki macicy zabija po cichu

Redakcja
"Ja ani moje koleżanki nie chodzimy do ginekologa na NFZ" - napisała internautka pod naszym tekstem o bezpłatnej cytologii. Ty też robisz ją prywatnie? To przeczytaj, dlaczego warto wykonać badanie również w ramach funduszu.

Jeśli czytasz ten artykuł z siostrą albo z koleżankami, uświadom sobie, że przynajmniej jedna z was może zachorować na nowotwór złośliwy. I niestety, jest duże prawdopodobieństwo, że będzie to rak szyjki macicy.

Bo to w naszym kraju drugi co do częstości występowania nowotwór u kobiet, które mają mniej niż 45 lat. Co roku 4 tysiące Polek dowiaduje się, że jest na niego chora. Połowa z nich umiera... W dużej mierze dlatego, że zgłosiły się do lekarza zbyt późno i nie dały sobie szans na walkę.

Nie wyrzucaj do kosza

Ten rak nazywany jest cichym zabójcą, bo może rozwijać się nawet kilkanaście lat i nie dawać żadnych sygnałów. Gdy pojawiają się pierwsze objawy (krwawienie, upławy, ból), najczęściej nawet specjalistyczna terapia nie prowadzi do wyleczenia. Tylko regularnie wykonywany wymaz cytologiczny, zwany potocznie cytologią, pozwala wykryć nowotwór na wczesnym etapie rozwoju. Badanie jest bezbolesne i trwa krócej niż minutę. A daje szansę na całkowite wyzdrowienie!

Eksperci twierdzą, że gdyby każda kobieta choć raz w życiu zrobiła cytologię, ryzyko śmierci z powodu raka szyjki macicy spadłoby aż o 40 procent! To właśnie m.in. dlatego od kilku lat NFZ opłaca specjalny program profilaktyki tego nowotworu dla pań w wieku 25-59 lat. To właśnie one znajdują w swoich skrzynkach pocztowych zaproszenia na bezpłatne badanie.
W ramach programu profilaktyki raka szyjki macicy w naszym województwie można przebadać się w 46 przychodniach lub gabinetach ginekologicznych. Niestety, stawia się tam niewiele Lubuszanek.

"Przecież chyba większość kobiet chodzi prywatnie do ginekologa. Mam 27 lat i żadna moja koleżanka nie chodzi do lekarza z NFZ. Wszystkie chodzimy prywatnie, więc to nie jest tak, że tylko 20 procent uprawnionych kobiet się bada" - zauważa nasza internautka. Ma rację. Ale zawsze warto powtórzyć badanie na fundusz. Są przynajmniej dwa powody, by to zrobić.

Wszystko pod kontrolą

Po pierwsze: nie istnieje w Polsce certyfikat, który potwierdza, że dany gabinet spełnia kryteria wiarygodnej cytologii. Może wykonywać ją poprawnie, ale wcale nie musi! Bo składa się na to nie tylko metoda i sposób pobrania materiału, ale także wewnętrzne zasady kontroli i doświadczenie oznaczającego wynik. Żadna z nas na oko nie jest w stanie rozpoznać rzetelnej pracowni. Sprawdzić, dokąd ginekolog wysłał materiał, kto będzie go badał, czy na pewno doświadczony fachowiec itp. Zresztą nawet gdybyśmy to wiedziały, to przecież i tak się na tym nie znamy.

Wybierając gabinet, który robi cytologię w ramach profilaktycznych badań NFZ, dostajemy swoistą gwarancję jakości dobrej usługi. Bo żeby podpisać umowę z funduszem, trzeba spełnić szereg technicznych i organizacyjnych wymagań. I to jest właśnie ten drugi powód, dla którego warto zbadać się w ramach programu profilaktycznego.

Od pobrania materiału i jego opisania wszystko odbywa się wtedy według ściśle określonych procedur i standardów. Nie ma miejsca na dowolność. Każdy etap jest precyzyjnie opisany, by zmniejszyć błędy, pomyłki i niedokładności (pamiętajmy, że skuteczność cytologii wynosi około 90 procent). Wszystko pod kontrolą i NFZ, i Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Program Profilaktyki Raka Szyjki Macicy w Gorzowie.

- Nie chciałbym zdyskredytować cytologii wykonywanej w prywatnych gabinetach, bo jestem przekonany, że jest robiona według najnowszej wiedzy. Ale skoro dodatkowo, bez żadnych opłat, można ją zrobić także na fundusz, to dlaczego nie skorzystać z tej możliwości? - zachęca Piotr Gratkowski, szef ośrodka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska