Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15 zł kosztuje postój w pobliżu stadionu przy W69. Kto zarabia na kibicach?

Alicja Bogiel 68 324 88 46 [email protected]
Opłata obowiązuje tylko podczas imprez masowych. Cena jest taka, jak w innych miastach - mówi Robert Dowhan.
Opłata obowiązuje tylko podczas imprez masowych. Cena jest taka, jak w innych miastach - mówi Robert Dowhan. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Parkują kibice Falubazu, a kasa płynie do firmy, która współpracuje z Robertem Dowhanem. Prezes zaklina się, że nie ma z tego ani grosza.

Na wieść o tym, że parkowanie na placu przy ul. Wrocławskiej, naprzeciwko salonu samochodowego, kosztuje 15 zł, w ludziach zawrzała krew. - Kiedyś było za darmo, dlaczego teraz każą płacić? - dziwił się w niedzielę kibic żużla. Zdenerwowana kobieta podobno wezwała nawet policję i straż miejską. Ale okazało się, że plac jest własnością prywatną i opłaty można pobierać.

Szybko rozeszła się wieść, że to teren Dowhana, prezesa Zielonogórskiego Klubu Żużlowego. I że zarabia on na kibicach. - W niedzielę pewnie nieźle skasowali, bo za salonem samochodowym, gdzie kiedyś można było zostawić auto, teraz są góry ziemi. Wątpię, czy to przypadek... - mówi jeden z naszych rozmówców (nazwisko znane redakcji).
Chętnych do płatnego postoju było wielu, bo jeden z parkingów przy ul. Wrocławskiej przeznaczono też dla fanów Caelum Stali Gorzów. - My musieliśmy zostawić auto aż w Raculi - podkreśla mieszkanka Droszkowa.

Płatny parking wczoraj był już darmowy. W sklepie z częściami motoryzacyjnymi pytamy, kto w niedzielę kasował tam za wjazd? - Nie wiem, nas tu nie było - odpowiada szef firmy. Pytamy więc o właściciela terenu. - Ta część jest miasta i my ją częściowo dzierżawimy, a pozostała działka to prywatna własność - pokazuje przedsiębiorca (nie chce nazwiska w gazecie).

- Teren jest mój - potwierdza Dowhan. - Kupiłem go w przetargu od miasta. Ale to nie ja pobierałem pieniądze za parkowanie. Oddałem grunt w użytkowanie firmie, która ma pilnować tam porządku. Dochody z parkingu pokrywają koszty sprzątania, podatków i zatrudnionych osób. I to ta firma pobierała opłaty. Nie podam jej nazwy, bo nie mam upoważnienia.

Przetarg był w lutym, wystartowało kilku oferentów. Dowhan wygrał, zapłacił ok. 600 tys. zł.
W niedzielę na placu zaparkowało ok. 50 aut, czyli dochody wyniosły ok. 750 zł. Dowhan zapewnia, że nie będzie miał z tego ani grosza. - Ba, nawet prosiłem, by kilka osób niepełnosprawnych zaparkowało tam za darmo. I tak było - zaznacza. - Kiedyś zabiegałem, by miasto nie sprzedawało tego gruntu właśnie dlatego, by był to parking dla niepełnosprawnych kibiców. Ale miasto wystawiło go na sprzedaż. No to kupiłem.

Po co ogłoszono ten przetarg? Może jednak trzeba było zrobić parking? - Ten teren w planie zagospodarowania przeznaczony jest pod usługi typu stacja paliw - tłumaczy Tomasz Misiak z gabinetu prezydenta. - Podobnie jak inne takie tereny, przeznaczony był więc na sprzedaż.

Dlaczego Dowhan nie pozwala parkować na swoim gruncie bezpłatnie? - Pozwalam - odpowiada. - Przez cały tydzień. Dodatkowo przez ten teren jest wyjazd z gruntu miejskiego. I nikt nie miał z przejazdem żadnych problemów. Nie ogrodziłem posesji. Tylko podczas imprez masowych jest opłata. Bo albo wtedy zamknę ten teren, by nic złego tam się nie stało, albo ktoś się nim zajmie. Cena jest taka, jak w innych miastach, by pokryć koszty utrzymania otwartego dla wszystkich terenu.

Wczoraj pojechaliśmy też obejrzeć góry ziemi za salonem samochodowym. Faktycznie, są spore. Na placu obok zmieściło się tylko kilka aut. Na temat tych zwałów Dowhan mówi krótko: - Też mi się nie podobają. Sam interweniowałem w tej sprawie, gdy ziemia wraz z topniejącym śniegiem płynęła ulicą Wrocławską...

Czyja więc to sprawka? Okazuje się, że miasta. - To teren miejski, na którym firma Alstal składuje ziemię z budowy trybun - wyjaśnia Misiak. - Urząd wydał na to pozwolenie czasowe. Już w tym tygodniu ziemia ma być wywieziona. Przed następnym meczem można będzie tam parkować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska