[galeria_glowna]
Echa "Chodzonego", to znów religijnej pieśni "Cichy zapada zmrok". I jeszcze "Za górkę zaszła" od Grójca/Worów, a na finał porywająca sądecka "Wściekła Polka"... A wszystko 30-letni blondyn o długich palcach rozpisał na gitarę (własną), skrzypce, obój, fagot, kotły, harfę i... pstrykanie palcami! Marek Pasieczny!
Po takim występie jak dziś w Filharmonii Zielonogórskiej, chciałoby się zapakować tego absolwenta wrocławskiej Akademii Muzycznej wraz z symfonikami do samolotu, żeby fruwali po świecie jako ambasadorzy kultury polskiej. W sumie to już się dzieje, bowiem tuż po zielonogórskim koncercie Marek Pasieczny leci do Japonii, gdzie ma zaplanowane tournee.
W dzisiejszym koncercie inauguracyjnym VI Lubuskich Spotkań Gitarowych urzekł też grą na lutniach barokowych i teorbie Lute Duo: Anna Kowalska i Anton Birula. A na finał 4-tissimo Guitar Quartet pokazał, że zagrać potrafi każdy operowy czy baletowy przebój.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?