Przedwojenna kamienica przy ul. Świerczewskiego z zewnątrz prezentuje się całkiem dobrze. Gorzej, kiedy wchodzimy do środka. Wita nas obskurny korytarz, na górę prowadzą wykoślawione drewniane schody. 10-letnia Karolina Wolny korzysta z nich kilkanaście razy dziennie.
Mieszka z siostra i rodzicami na strychu, natomiast na parterze znajduje się wspólna toaleta. Brak łazienki i sanitariatów to akurat najmniejszy problem czteroosobowej rodziny, która mieszka w dwóch pokoikach na strychu.
- Sami zaadaptowaliśmy poddasze na mieszkanie. Warunki są jednak fatalne. Pomieszczenia są wilgotne, zimą strasznie marzliśmy. Córki spały w ubraniach i pod kilkoma pierzynami - opowiada Weronika Wolny, mama Karoliny i Natalii.
Pokój ciasny i wilgotny
Rodzina zajmuje poddasze od 12 lat. Lokal ma zaledwie 22,5 m. kw. Pokój dziewczynek jest tak mały, że lekcje odrabiają u rodziców. Albo w świetlicy prowadzonej w parafii pw. Św. Jana Chrzciciela. - Nie zapraszamy koleżanek, bo u nas nie ma miejsca na zabawy - mówią.
Czy Wolni mają szanse na lepsze mieszkanie? - Niestety, są na końcu listy, bo zrezygnowali z przydziału - informuje Ewa Batura, wiceburmistrz Międzyrzecza.
Gmina płaci za dłużników
Przed dwoma lata Wolni dostali kawalerkę w Kęszycy Leśnej. Tłumaczą, że musieli z niego zrezygnować ze względu na wysokie koszty dojazdów do Międzyrzecza. W. Wolny wylicza, że na bilety wydawali około 500 zł miesięcznie. Dlatego postanowili wrócić na poddasze. - Ale tutaj nie da się żyć - twierdzą.
W podobnej sytuacji jest 159 innych rodzin. Niektóre czekają na przydziały od sześciu lat. Aż 80 z nich od lat nie płaci czynszu i ma już sądowe wyroki eksmisyjne. Administratorzy i właściciele mieszkań zakładowych, wojskowych, spółdzielczych i komunalnych nie mogą jednak wyrzucić ich na przysłowiowy bruk, gdyż zadłużonych najemców chronią przepisy. Dlatego gmina musi za nich płacić W ub.r. wydała na to prawie 91 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?