Pracownik natychmiast zadzwonił do swojego szefa. Ten po przyjeździe na miejsce oszacował, że łupem rabusiów mogło paść nawet 200 litrów paliwa, wartego tysiąc złotych. Pracownik firmy widział, w którą stronę odjechali złodzieje i zapamiętał samochód, którym się poruszali (był to czerwony ford). Razem ze swoim pracownikiem właściciel firmy ruszył za sprawcami i poinformowali o całym zajściu policjantów. Rozpoczął się pościg, który po kilku kilometrach zakończył się kraksą. Jak się później okazało, złodzieje byli pijani, nie zapanowali nad pojazdem i uderzyli w inne auto.
Wtedy rabusie zaczęli uciekać pieszo. Było ciemno, więc udało im się zbiec. Jednak już po kilku godzinach policjantom udało się ustalić tożsamość jednego z nich. Zatrzymany został 30-letni mieszkaniec gminy Kłodawa. Usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem, za które grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Wszystko działo się w minioną sobotę. Dziś policjanci z Gorzowa zatrzymali drugiego z podejrzanych. Okazał się nim 22-latek, również mieszkaniec gminy Kłodawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
