Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komu najbardziej dokuczają autodranie?

(pik)
fot. Czytelnicy "GL"
Samochody zaparkowane na chodnikach, przejściach dla pieszych, a do tego zimowa sceneria i hałdy śniegu leżące na poboczach - z takimi problemami muszą tej zimy radzić sobie piesi.

Wciąż przesyłacie nam zdjęcia, na których uwieczniacie bezmyślne parkowanie niektórych kierowców. Zostawiają swoje auta tak, jakby zupełnie nie zawali sobie sprawy z istnienie innych kierowców i pieszych. Niektórzy autodranie jakby zupełnie zapomnieli, że chodnik to nie parking, i że chodzą po nim ludzie.

Jeden z przykładów dotyczy Zielonej Góry. To tam, przy ul. Wojska Polskiego (okolice przedszkola Bajka), nasza Czytelniczka zrobiła zdjęcie nissana, który zaparkował na chodniku. - Troszkę dalej naprzeciwko piekarni "Grono" jest najgorzej. Klienci parkują na całym chodniku, nie ma w ogóle przejścia, kobiety z wózkami muszą przejeżdżać ulicą bo inaczej się nie da. Proszę o jakąkolwiek interwencję. Myślałam, żeby postawili tam jakieś słupki z łańcuchami (to by na pewno rozwiązało problem) - pisze w mailu Czytelniczka. Na przesłanej przez niej fotografii uwieczniono auto, które całą szerokością blokuje chodnik. Przejść jest tym trudniej, że chodnik jest oblodzony, za boku jest zepchnięta z niego gruba warstwa śniegu. I co w takich warunkach mają robić piesi?

Przykład autodrania mamy również z Gorzowa. Tam kierowca osobowego renaulta zaparkował przed przychodnią przy ul. Walczaka tak, że zastawił cały chodnik, uniemożliwiając chorym dostanie się do lecznicy. - Przy przychodni na ul.Walczaka jakiś kierowca, delikatnie mówiąc bez wyobraźni, zaparkował tak pięknie, że chorzy nie mogli dostać się do przychodni - napisał w mailu Czytelnik. Również tutaj piesi nie mieli jak ominąć zastawiającego chodnik pojazdu, uniemożliwiał to zepchnięty z chodnika śnieg. Co w takiej sytuacji robili piesi? Nie pozostało im nic innego, jak chodzić po ulicy. Co zresztą uwiecznił na zdjęciu nasz Czytelnik.

Na koniec prawdziwa perełka. Kierowca mercedesa, który zaparkował tak, że zastawił dwa przejścia dla pieszych jednocześnie! Zdjęcie wykonano przy ul. Drzewnej w Zielonej Górze. - Czy da się zablokować dwa przejścia dla pieszych jednym samochodem? Jak najbardziej się da! - napisała w mailu Czytelniczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska