- Kiedy nie chce mi się jeździć do klientów, to zjeżdżam do lasu i drzemię. Pół godziny, godzinę, różnie - mówi przedstawiciel handlowy. Takich przykładów jest dużo więcej.
Układanie pasjansa to już przeżytek. Teraz pracownicy znają wiele innych, dużo ciekawszych rozrywek, którymi można wypełnić czas przeznaczony, przynajmniej w teorii, na pracę.