[galeria_glowna]
O ile wakacyjna przygoda z rybami jest zazwyczaj przypadkowym dodatkiem do letniego wypoczynku, to wędkarstwo podlodowe wymaga świadomej decyzji. Ja taką podjęłam w tym roku, choć obaw była cała masa. Oczywiscie zostałam uprzedzona przez swojego chłopaka o zimnie, mrozie i niebezpieczeństwie. Ale mimo wszystko postanowiłam spróbować.
Szybka wizyta w sklepie po odpowiednio ciepłe ubranie, krótkie szkolenie z zakresu bezpieczeństwa na lodzie i... niedzielny poranek spędziłam nad jeziorem Niesłysz.
Pierwsze kroki na zamarzniętej tafli jeziora, niepewność i kilkumetrowa głębia pod nogami. W odpowiedzi usłyszałam, że dziesięciocentymetrowa grubość lodu jest wystarczająca i żebym nie pękała. Oby tylko lód nie pękł - pomyślałam.
Minęło kilkanaście minut nim początkowy lęk zamienił się w nieśmiały zachwyt nad zimowym, surowym krajobrazem. Oszczędna sceneria i miękki śnieg dawały poczucie spokoju i oderwania się od codzienności. Przeciwległy brzeg sprawiał wrażenie, jakby był dostępny na wyciągnięcie ręki.
Nagły odgłos kruszącego lodu błyskawicznie przywrócił mnie do rzeczywistości ( Aha. Jestem na lodzie).
Świder, niewielki otwór w lodzie, wędka i pierwsza trzepocząca się na lodzie ryba. Szybko złowiony, okoń zapowiadał dobre brania. Pewne doświadczenie z wędką już miałam, ale łowienie podlodowe nie przypominało tego, które znałam z wcześniejszych wypadów na ryby.
Króciutka wędka i pionowe machanie z uczepioną na końcu żyłki maleńką błystką wydawało mi się na początku nieco śmieszne i zabawne. Jednak gdy chwyciłam " wędeczkę" w swoje ręce i złapałam pięknego okonia, szybko zmieniłam zdanie. Trzaskający mróz przestał mi już dokuczać, a moje myśli skupione były tylko wokół niewielkiego otworu wywierconego w lodzie.
Kilka ładnych "garbusów" wyjętych z kilkunastometrowej głębi oswoiły mnie z niebezpieczeństwem zimowego wędkowania. A mój chłopak był naprawdę pod dużym wrażeniem. Choć myślę, że był trochę zazdrosny, bo złapałam więcej ryb niż on.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?