Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy dzięki kampanii promocyjnej Gorzów stanie się drugim Amsterdamem?

Tomasz Nieciecki, 95 722 57 72, [email protected]
Spece od marketingu przekonują, że powinniśmy odwrócić się twarzą do rzeki. Być przystanią w sensie dosłownym, ale i przenośnym, czyli miejscem, gdzie się dobrze żyje.
Spece od marketingu przekonują, że powinniśmy odwrócić się twarzą do rzeki. Być przystanią w sensie dosłownym, ale i przenośnym, czyli miejscem, gdzie się dobrze żyje. fot. Prezentacja BNA
- Mamy wrażenie, że udało się stworzyć strategię marki, która wzbudzi w ludziach zdrowe emocje, w której z czasem odnajdą też kawałek siebie i własnego spojrzenia na miasto - mówią fachowcy z firmy BNA. Czy aby na pewno tak będzie?

BNA to warszawska firma, która za 300 tys. zł przez rok pracowała nad tzw. marką Gorzowa: naszym nowym logo i tym jak mamy się promować. - Zapewne nie wszyscy od razu ją zaakceptują. To naturalne - zaznaczyli warszawiacy. Mieli rację. Choć prezydent Tadeusz Jędrzejczak powiedział kilka dni temu, że nowa marka "Gorzów - przystań" mu się podoba, to pozytywne głosy na jej temat (przynajmniej na naszych portalach internetowych: www.gazetalubusla.pl i www.mmgorzow.pl) trzeba wyławiać jak igły ze stogu siana. Ja jestem tu w większości, nie odnajduję w nowym logo tego, co rzekomo zauważyli warszawscy fachowcy. - W logo znaleźć można subtelne odniesienia do bogatego kolorytu miasta, mozaiki, witrażu, secesyjnych linii, ceglanego muru, meandrów rzeki, siatki ulic -przekonują.

Nowe logo i hasło ma być powielane na ulotkach, wizytówkach, papierach firmowych, broszurach, w internecie, na przystankach, witaczach na rogatkach Gorzowa itp. itd. Miasto ma wyprodukować wiele gadżetów, m.in. kalosze w nowych "gorzowskich kolorach": czerwonym, pomarańczowym i żółtym! A więc znacznie bardziej rzucających się w oczy niż nasze tradycyjne, te z flagi. Żeby łatwiej było nas zapamiętać.

Na to, aby marka zaistniała w naszych głowach i przede wszystkim w głowach krajan z innych polskich miast, którym w końcu Gorzów ma się kojarzyć z czymś innym niż kasetami Stilonu i byłym premierem Marcinkiewiczem, fachowcy z firmy BNA dają nam czas do 2020. Czy się uda? Przekonują, że tak.

- To miasto stworzone, by w nim żyć. Posiada niewątpliwy potencjał łączenia w sobie wielu zalet dużego miasta oraz przestrzeni, skali i tempa życia przyjaznych mieszkańcom. Świetna organizacja przestrzeni miejskiej - rzeka, bulwar, zieleń, parki, architektura i założenia urbanistyczne Landsberga, oddech, który daje miasto, są rzadkim dobrem w skali kraju. Oczywiście, stan techniczny tych zasobów pozostawia wciąż wiele do życzenia, ale ważna jest sama ich obecność. Reszta to kwestia stopniowej rewitalizacji i realizacji planowanych już w tej chwili przedsięwzięć: filharmonii, zabudowy centrum, przystani, Miejskiego Ośrodka Sztuki, wschodniej części bulwaru - przekonuje firma BNA.

A ja - choć pomysł z gadżetami miejskimi, jak kalosze itp. mimo swojej wtórności podoba mi się - mam nieodparte wrażenie, że ktoś nas robi w konia. Że zapłaciliśmy aż 300 tys. zł, żeby usłyszeć o sobie stek komunałów. Przy okazji zastanawiam się po co nam wydział promocji w magistracie. Czy takich strategii - zwłaszcza, że nie są oryginalne, a wzorują się na innych, m.in. na Amsterdamie - nie powinni nam opracowywać zatrudnieni w magistracie ludzie w ramach swoich obowiązków służbowych? Jeśli nie potrafią, to może się do tego nie nadają i trzeba poszukać na ich miejsce lepszych fachowców… Tymczasem pewne jest jedno - warszawiacy zrobili na nas świetny interes. A jak my na tym wyjdziemy? No cóż - to się jeszcze okaże. Śmiem przypuszczać, że drugą Holandią nie będziemy. Ale byłoby dobrze, gdybyśmy chociaż byli Gorzowem, z którego jesteśmy dumni i w którym dobrze nam się żyje. Obawiam się jednak, że żadna, nawet najdroższa strategia, nam tego nie załatwi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska