Poszukiwany przez policje groźny bandyta jest sprawcą gwałtu na jednej ze swoich ofiar. Nieoficjalnie mówi się również, że druga z ofiar także została zgwałcona.
Na naszym inernetowym forum wrze.
- To jest straszne. Boję się wyjść na ulice teraz, a tym bardziej po tym, że kiedyś już byłam zaatakowana na ulicy - pisze internautka.
- Widziałam tego typa. On gdzieś na Zawadzkiego mieszka. Ja też mieszkam na tej ulicy. Chodzi koło szkoły 16 i tam na tych piaskach, gdzie jest Tesco i po Zachodniej. Aż strach wyjść. Dziś nie miał tego szalika co podano w rysopisie - alarmuje inny internauta.
- Byłem dziś w Biedronce przy Zachodniej, wchodziłem około godz. 20-tej i byłem w sklepie jakieś 15 minut. Jak wchodziłem, przed wejściem na zewnątrz łaził jakiś chudy gostek w czarnym ubraniu z kapturem. I jak wychodziłem był w tym samym miejscu. Dopiero teraz jak to przeczytałem, to myślę, że to mógł być ten, bo nikt normalny raczej, co najmniej 15 minut nie stoi na takim mrozie sam w kapturze. Jak szedłem to się obrócił. Niby taki znudzony od niechcenia kopał nogą śnieg.
- Dzisiaj stałam na przystanku Jaskółcza-Głowackiego (koło Netto) i kręcił się jakiś typ i raz stawał za mną raz koło mnie. W sumie postura pasował do niego i wygląd, ale twarz nie za bardzo widziałam... Trochę dziwnie się zachowywał. Nie powiem, bałam się, bo akurat dowiedziałam się o tych napadach od koleżanki.
Policja szuka bandyty
Do napadów doszło we wtorek, 19 stycznia w okolicy ul. Chmielnej, między godz. 21.00 a 22.00, oraz w rejonie ulicy Zawadzkiego w czwartek 21 stycznia ok. godz. 17.00 i w piątek 22 stycznia ok. godz. 16.15.
Sprawca lub sprawcy byli bardzo brutalni. - Możliwe, że napadów dokonały dwie osoby - mówi kom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Bandyta jest bardzo brutalny. W jednym przypadku napadnięta kobieta została dotkliwie pobita. - Jedna z ofiar ma pociętą twarz ostrym narzędziem, prawdopodobnie żyletką - mówi kom. Stanisławska.
Wszystkie ofiary dewianta są w szoku. - Trwają poszukiwania sprawcy lub sprawców - mówi kom. Stanisławska.
Pojawiła się informacja, że jedną z osób zaatakował zamaskowany napastnik. Na twarzy miał kominiarkę lub maskę.
Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które mogły być świadkami podobnego zdarzenia lub widziały dziwnie zachowującego się lub uciekającego mężczyznę lub mężczyzn. Świadkowie mogą zgłosić się osobiście na policję w Zielonej Górze lub zadzwonić pod nr tel. 997 lub 112.
Za informacje, które pomogą w ujęciu sprawcy lub sprawców napadów komendant zielonogórskiej policji wyznaczył trzy tysiące złotych nagrody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?