Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum wydało wspomnienia O. Hieronima Warachima o Nowej Soli z lat 50. ubiegłego stulecia

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
- Książka kosztuje 5 zł. Sprzedajemy ją po kosztach, by dotarła do jak największego grona odbiorców – mówi Tomasz Andrzejewski.
- Książka kosztuje 5 zł. Sprzedajemy ją po kosztach, by dotarła do jak największego grona odbiorców – mówi Tomasz Andrzejewski. fot. Filip Pobihuszka
W muzeum miejskim pasjonaci historii mogą nabyć wyjątkowo cenne wydawnictwo. Wspomnienia spisane przez O. Hieronima to nie tylko fascynująca podróż w lata 50., ale też szansa na bliższe przyjrzenie się walce kapucynów z komunistyczną władzą.

W cieniu wydanego niedawno pierwszego tomu "Nowosolskich Ulic", pojawiła się druga książka, a raczej książeczka, której obecność w świadomości mieszkańców nie została zbytnio odnotowana. A szkoda, bo spisane przez jednego z kapucynów, O. Hieronima Warachima "Wspomnienia z Nowej Soli 1951 - 1956", będące w mijającym roku trzecim wydawnictwem firmowanym przez nowosolskie muzeum, warte są szczególnej uwagi.

- To nie jest tylko zwykłe opisywanie wydarzeń, choć tytuł mógłby to sugerować - opowiada dyrektor muzeum w Nowej Soli, dr Tomasz Andrzejewski. - Autor skupił się bardziej na opisaniu sytuacji kościoła w dobie stalinizmu, w ujęciu lokalnym, ale też ogólnokrajowym - dodaje. W książce można też znaleźć opis podróż na Ziemie Odzyskane, gdyż o. Hieronim urodził się we Lwowie, czy nazwiska kapłanów z innych naszych parafii. Warto dodać, że we wczesnych latach powojennych to właśnie zakon kapucynów administrował całym dekanatem kożuchowskim.

"Wspomnienia..." obfitują też w różnego rodzaju historyczne smaczki, jakimi najeżony był okres wczesnego komunizmu w Polsce. - Władza utrudniała kapucynom życie jak tylko mogła - opowiada T. Andrzejewski. - Zwłaszcza organizacja obchodów święta Bożego Ciała spotkała się z ostrą reakcją ówczesnych włodarzy miasta zwłaszcza, że organizowana z tej okazji procesja jest zjawiskiem dość widowiskowym - dodaje dyrektor muzeum.

Otóż zabroniono instalacji na ulicach Nowej Soli charakterystycznych ołtarzy. Zakonnicy wpadli jednak na pomysł, którego nie powstydziłby się nawet słynny Drzymała. Ołtarz został zamontowany na przyczepie, która przemieszczała się razem z procesją. Oprócz tego czytelnik ma szansę dowiedzieć się, jak naprawdę wyglądała kwestia odbudowy wieży zegarowej kościoła pw. św. Michała Archanioła.

Historie takie można mnożyć, a rzadkie zdjęcia opublikowane we "Wspomnieniach......" tylko podsycają ciekawość czytelnika. Jak podkreśla T. Andrzejewski w książce znaleźć można dużo nieznanych dotychczas faktów z życia Nowej Soli. - Nikt do tej pory nie prowadził tego typu badań, dlatego jest to wyborna pozycja dla każdej osoby interesującej się historią, ale nie tylko - mówi. - Ojciec Hieronim stworzył bardzo otwarty przekaz. Jest osobą z ogromnym bagażem doświadczeń i dystansem do otaczającej rzeczywistości. Mi osobiście zaimponowała jego znakomita pamięć - T. Andrzejewski nie kryje podziwu gdy mówi o 93-letnim autorze książki.

- Gdy weryfikowaliśmy jego informacje, okazało się, że tak naprawdę nie mamy nic do roboty, pamiętał wszystko doskonale - śmieje się dyrektor muzeum. Świetną kondycję O. Hieronima zdaje się potwierdzać fakt, iż nie udało się nam "złapać" telefonicznie wiekowego zakonnika, by zadać mu choćby kilka pytań. - W tej chwili go nie ma, wróci za trzy dni - usłyszeliśmy dzwoniąc do klasztoru. - Ta książka to kolejna historyczna cegiełka, którą dokładamy do historii Nowej Soli - puentuje T. Andrzejewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska