Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Sylwestra jeszcze dwa tygodnie, a już słychać huk petard

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
Przed rokiem straznicy miejscy z Gorzowa namierzyli mężczyznę, który sprzedawał małolatom petardy. -Jeśli jesteśmy świadkiem takiej sytuacji, powinniśmy zawiadomić policję.
Przed rokiem straznicy miejscy z Gorzowa namierzyli mężczyznę, który sprzedawał małolatom petardy. -Jeśli jesteśmy świadkiem takiej sytuacji, powinniśmy zawiadomić policję. fot. straż miejska w Gorzowie
W Gorzowie, Zielonej Górze, a także mniejszych miastach strzały denerwują ludzi już od końca listopada. Policja i straż miejska przypomina: odpalać fajerwerki można tylko 31 grudnia 1 stycznia!

Teoretycznie kary za zakłócanie spokoju petardami w inne dni są wysokie. Grozi za to mandat w wysokości 500 zł albo grzywna - nawet do 5 tys. zł.

Z jeszcze większymi karami muszą się liczyć ci, którzy małolatom sprzedają fajerwerki. To już nie wykroczenie, ale przestępstwo. Za to można zapłacić grzywnę, dostać ograniczenie wolności albo nawet iść do więzienia na 2 lata.

Huk jest, człowieka nie ma

Tylko że najpierw... ktoś musi nastolatka przyłapać na strzelaniu, a sprzedawcę na nielegalnym dobijaniu targu. A to już nie takie łatwe. - Od dwóch tygodni idzie oszaleć. Jak się tylko robi ciemniej, popołudniami, to mamy tutaj jedną, wielką, nieustającą kanonadę. Ja to jakoś znoszę, ale moje zwierzaki się boją. A przecież do Sylwestra jeszcze dużo czasu! - poskarżyła się nam mieszkanka podgorzowskiego Bogdańca.

Równie ,,sylwestrowo'' jest w samym Gorzowie. Fajerwerki słychać głównie na osiedlach. Czasami są to wybuchy tak głośnie, jakby ktoś rzucił granatem! To specjalne petardy hukowe, które niestety znowu cieszą się popularnością (to z powodu ceny: ,,tort'' który wystrzeliwuje rakiety kosztuje kilkadziesiąt złotych, a pojedyncze petardy można kupić też za kilkadziesiąt, ale groszy).

Zdzisław Pawelczyk z centrum Gorzowa narzeka: - Ja rozumem, że młodość ma swoje prawa, ale żeby uprzykrzać innym życie przez długie tygodnie? Odpali taki tą swoją bombę, bo to przecież nie kapiszon, i ucieka. Ja mam go gonić? Poza tym co mi da wezwanie mundurowych, jak już nikogo nie będzie na miejscu?

Na razie bez zgłoszeń

Tymczasem policja i straż miejska zapewniają, że na razie jest spokojniej, niż w poprzednich latach. - Nie było jeszcze żadnego zgłoszenia. A bez niego nie wiemy, gdzie i jaka jest skala problemu - mówi Andrzej Jasiński z gorzowskiej straży miejskiej.

Dodaje też, że nie zawsze trzeba łapać strzelających na gorącym uczynku, by ich ukarać. - Jeśli ktoś jest świadkiem takich zabaw i potrafi rozpoznać chuliganów, może nam to zgłosić, a my, jeśli potwierdzimy, że taka sytuacja miała miejsce, możemy skierować sprawę do sądu - podpowiada A. Jasiński.

Ale czasami jest inaczej - w zeszłym roku strażnicy z Gorzowa niemal na gorącym uczynku namierzyli nieuczciwego sprzedawcę fajerwerków. Strażnicy Piotr Turek i Paweł Jurewicz obserwowali sklep na os. Staszica. W pewnym momencie weszło do niego dwóch chłopców. - Przez szybę obserwowałem transakcję. Dzieciaki dostały petardy, sprzedawca zainkasował pieniądze. Wtedy weszliśmy do środka - mówił nam wówczas P. Turek.
12- i 13-latek przyznali się, że kupili fajerwerki. Wskazali też, kto im je sprzedał. 49-letni ekspedient nie krył, że zrobił to dla pieniędzy. Przyznał się, oświadczając na dodatek, że sprzedaż dzieciom i młodzieży jest najbardziej opłacalna, bo to najlepsi klienci w tym czasie!!!

Zwierzęta się boją

Końcówka roku z powodu huku to trudny czas dla naszych psów. Weterynarz Marian Smolik przyznaje, że sposobów na pomoc czworonogowi nie ma wiele.

Przypomnijmy (więcej znajdziecie w zakładce ,,pupil''): Można podać psu specjalną tabletkę, kupioną u weterynarza. Kosztuje kilka złotych, ma działanie uspokajające. Bywa jednak tak, że zadziała tak ,,skutecznie'', że ogłupi psa na długie godziny, a on sam będzie się niemal potykał o swoje łapy. Dlatego dawkowanie trzeba ustalić z weterynarzem i przestrzegać jego wskazówek (nie dawać psu więcej ,,na wszelki wypadek''!).

Inny sposób to być z pupilem w ten trudny czas. Tulić, wziąć pod kołdrę, albo zamknąć się z psem czy kotem w łazience i tam przeczekać największy huk. Można też dodatkowo włączyć jakiegoś zagłuszacza: muzykę, odkurzacz czy film. jednak to rozwiązanie na jedną, sylwestrową noc, a nie całe tygodnie przed nią....

Nagły huk może u psa wywołać stany lękowe. Niekiedy po takim ,,wystrzałowym'' przeżyciu do końca swoich dni reaguje paniką na każdy gwałtowniejszy dźwięk. Może np. załatwiać się w niekontrolowany sposób.

Dlatego 31 grudnia trzeba się trzymać kilku zasad: koniecznie wyprowadzać psa na smyczy i unikać miejsc, gdzie młodzi odpalają petardy. Bo jeśli nie zrobimy nic, nasz pupil może na dźwięk wystrzału pobiec w siną dal lub rzucić się w stronę fajerwerków czy sztucznych ogni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska