Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żołnierze odchodzą z 34. Brygady Kawalerii Pancernej w Żaganiu

Tomasz Hucał
Czołgi PT-91 Twardy mogą zniknąć z podżagańskich poligonów. W przypadku zmian w 34. BKPanc, zapewne trafią do warszawskiej Wesołej.
Czołgi PT-91 Twardy mogą zniknąć z podżagańskich poligonów. W przypadku zmian w 34. BKPanc, zapewne trafią do warszawskiej Wesołej. fot. Tomasz Hucał
Wiele wskazuje na to, że 34. Brygada Kawalerii Pancernej zostanie głęboko skadrowana. Co to oznacza? Wielu żołnierzy odejdzie do Świętoszowa i Międzyrzecza. A żagańska brygada będzie istnieć na papierze, na wypadek zagrożenia.

O planach związanych z 34. Brygadą Kawalerii Pancernej mówi się "na mieście" od dawna. Okazją do zweryfikowania wszelkich informacji na ten temat była piątkowa wizyta w Świętoszowie szefa sztabu generalnego Wojska Polskiego generała Franciszka Gągora. - Owszem pewne plany mamy. Gdy tylko zostaną podpisane od razu pójdą do realizacji - zapewnił nas generał.

Idą na wory

Jakie to plany? Tu już szef sztabu nie chciał odpowiadać jednoznacznie. - Idziemy w tym kierunku, by było w armii więcej jednostek pełnych. A jednostka, w której ten stan zapełnienia to 40-50 procent, to taka, w której trudno chociażby zorganizować szkolenie. A gdy nie ma szkolenie, to rodzi konsekwencje we wszystkich obszarach działania takiej jednostki - odpowiadał na nasze pytanie o przyszłość 34. BKPanc.
Generał Gągor pozwolił sobie nawet na obrazowe opisanie problemu. - Mając 20 szklanek i płynu na dziesięć, musimy się zastanowić, czy trzymać we wszystkich po trochę płynu. Czy lepiej mieć 10-12 zapełnionych na dobrym poziomie, a pozostałe trzymać na wypadek zagrożenia, jako głęboko skadrowane - ilustrował słownie sytuację. - Rozważamy plany obniżenia poziomu napełnienia w niektórych jednostkach i myślimy tu o żagańskiej 34. BKPanc. W takiej sytuacji więcej żołnierzy znajdzie się w Świętoszowie, czy Międzyrzeczu - tłumaczył w piątek szef sztabu generalnego.

F. Gągor zapewnił, że decyzji w tej sprawie można się spodziewać "w najbliższej przyszłości".
Niestety o szczegółach nikt na razie nie chce mówić oficjalnie, ale nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, jak cała operacja będzie wyglądała. - Tak naprawdę to ona już trwa - przyznają anonimowo oficerowie z 34. BKPanc.

Tzw. głębokie skadrowanie, zwane tez popularnie "pójściem na wory" to mocne ograniczenie liczby żołnierzy w brygadzie. - Sama brygada ze swoją strukturą i etatami pozostanie. Ale te etaty nie będą obsadzone - opowiada nasz kolejny rozmówca. - Większość żołnierzy trafi natomiast do Świętoszowa i Międzyrzecza. A brygada będzie utrzymana na wypadek zagrożenia wojennego.

Bataliony do likwidacji

Czy żołnierze odejdą razem z czołgami? - To niemożliwe. Dwa typy czołgów w jednym batalionie to nierealne, a kolejnego batalionu w Świętoszowie przecież nie utworzą - komentuje kolejny oficer.
Najprawdopodobniej stacjonujące w Żaganiu PT-91 Twardy trafią do warszawskiej Wesołej. Tamtejsza 1. Brygada Pancerna używa tych samych wozów.

Czołgi do Warszawy, wojsko w dużej części do Świętoszowa i Międzyrzecza. Reszta pewnie pójdzie na emerytury. - Nie to jest jednak najgorsze. Żołnierze przeniesieni do Świętoszowa zapewne nadal będą mieszkać w Żaganiu, ale ci, którzy trafią do Międzyrzecza, czy innych jednostek, z Żagania zapewne wyjada. I to z całymi rodzinami. A mniej mieszkańców, to mniejsze zyski dla sklepów, restauracji, a co za tym idzie dla samego miasta - przekonuje nas jeden z oficerów 34. BKPanc.

Obok 34. Brygady w koszarach przy ul. Żarskiej w Żaganiu znajdują się także 11. batalion remontowy i 10. batalion rozpoznawczy Strzelców Konnych. Przyszłość tych jednostek także jest niepewna. Z batalionu rozpoznawczego już teraz odchodzi kilku żołnierzy tygodniowo. Idą do innych jednostek. - Cały świat robi podobne ruchy, jak my. Jednostki zabezpieczające idą albo do brygad, albo komasują się. Dlatego my też planujemy komasację jednostek artylerii, artylerii przeciwlotniczej, rozpoznania, wojsk chemicznych, czy inżynieryjnych - wyjaśnia generał Gągor i zapowiada, że w tym przypadku prace na reorganizacją są bardzo zaawansowane.

Jeżeli jesteśmy już przy jednostkach i budynkach z ul. Żarskiej, to musimy poinformować, że powstanie w tym miejscu Centrum Tradycji Wojsk Pancernych, o którym mówi się już od dawna. - Kiedy to się stanie, to już decyzja Ministerstwa Obrony Narodowej. Ale jesteśmy dobrej myśli, że niedługo - podkreśla dowódca 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej gen. dyw. Mirosław Różański. - Sprzęt i inne eksponaty już gromadzimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska