Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Gorzowie. W nocnym pożarze zginęły trzy osoby. W mieszkaniu było mnóstwo butelek po winie... (nowe szczegóły, wideo)

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
Mieszkanie po pożarze wyglądało na osmolone, ale droga ucieczki była. Dlaczego lokatorzy nie próbowali się wydostać na klatkę schodową?
Mieszkanie po pożarze wyglądało na osmolone, ale droga ucieczki była. Dlaczego lokatorzy nie próbowali się wydostać na klatkę schodową? fot. Bogusław Sacharczuk
Najpierw ludzie zauważyli dym na klatce schodowej. Dochodziła 3.00 rano. - Gdy przyjechaliśmy na miejsce, w mieszkaniu znaleźliśmy trzy ciała. Reanimacja nic nie dała - mówili nam strażacy.

Blok przy al. Konstytucji 3 Maja to stary wieżowiec. Jeden z najstarszych w Gorzowie. Należy do Gorzowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. To tutaj, tej nocy, na dziesiątym piętrze życie straciło dwóch mężczyzn i kobieta.

Już wiemy, kim były ofiary. To lokator - w wieku 66 lat oraz jego goście: 65-letni mężczyzna i 63-letnia kobieta. - Na razie tylko tyle możemy o nich powiedzieć - usłyszeliśmy przed chwilą od Doroty Dąbrowskiej z wydziały prasowego Komedy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie (to ona w nocy powiadomiła nas o akcji).

Tak to się kończy

W mieszkaniu było mnóstwo butelek po alkoholu
(fot. fot. Tomasz Rusek)

Przed klatką pani około 50. komentuje pożar krótko: - Pili, szaleli, to się skończyło, jak skończyło. Oni święci nie byli.

Jadę windą na samą górę. Na klatce pootwierane okna. Czyli cały czas trwa wietrzenie. Ale nie daje wiele - smród jest taki, że nie idzie oddychać.

Drzwi od spalonego mieszkania otwarte. Wchodzę do środka. Odór spalenizny zatyka nos. Po prawej łazienka, koło niej jeden pokój, obok drugi, za nim malutka kuchnia. Okna już bez szyb (za nimi piękna panorama Gorzowa, bo to jeden z najwyżej położonych punktów w mieście) . Albo pękły od temperatury, albo podczas akcji rozwalili je strażacy. Na jednej kanapie sterta ubrań. Są całe, ogień chyba nawet ich nie musnął. Widzę jeszcze nadpalone łóżko, czarny (choć widać, że oryginalnie czerwony) odkurzacz. Ogólny bałagan.

Ale podłoga i drzwi wejściowe są raczej całe. Podobnie ściany. Było więc którędy uciekać! Strażacy nie chcą o tym mówić (nie ich działka), ale najpewniej lokatorzy zaczadzili się. Dlaczego nie obudził ich dym? Może byli pijani? Administracja budynku niczego nie potwierdza, ale w kuchni znajdujemy skład butelek po winie, puszek po piwie i butelek po wódce.

Sąsiedzi niczego pod nazwiskiem nie chcą powiedzieć. Nieoficjalnie, półgębkiem, przyznają: - Abstynenci tam się nie schodzili.

Znałem go 30 lat!

Drzwi obok mieszka pan Tomasz. O lokatorze nie chce powiedzieć złego słowa. - 30 lat się znaliśmy. Jak byłem dzieciak i bawiłem się samochodzikami na klatce, to mówiłem mu dzień dobry - tłumaczy.

Tej nocy spał. Około 3.00 obudziła go przyjaciółka. Poczuła dym, wystraszyła się. - Natychmiast wstałem zobaczyć, co się dzieje. Przyjechali strażacy, zrobiło się zamieszanie. Dwa razy przychodzili sprawdzić, czy wszystko u nas w porządku. Ewakuacji nie było, bo płomienie nie strzelały, nie było żadnego zagrożenia - mówił ,,GL'' jeszcze trochę zaspany.

Jednak gdy lekarze z pogotowia dowiedzieli się, że jego przyjaciółka jest w siódmym miesiącu ciąży, poradzili jej opuścić mieszkanie.

Do szpitala trafiła tylko jedna kobieta z niższego piętra. - Uskarżała się na duszności, na wszelki wypadek lekarze zabrali ją na obserwację. Ale jej życiu nic nie grozi - powiedział nam niedługo po akcji rzecznik gorzowskiej straży Grzegorz Rojek.

W tym samym bloku kilka lat temu był pożar na czwartym piętrze. - Wtedy też zaczęło się od papierosa. Bo teraz też według mnie taki był powód. Wniosek? Trzeba ubezpieczać mieszkania - powiedział pan Tomasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska