- Skoro ja już cię nie mam, a ma cię ktoś inny, będą cię mieli wszyscy. Cierp, jak ja cierpię - tak myśli pornolowy mściciel.
Bo to najczęściej chora miłość i nieodwzajemnione uczucia są powodem porno-zemsty. Większość par ma przecież jakieś takie swoje intymne fotki. Robione w momentach szczęścia, gdy sfotografowany nie pomyśli nawet, że kiedyś były ukochany pokaże go w internecie. Dla wszystkich, a nie tych jedynych oczu.
Równie często podłożem jest chęć zabawienia się. Podzielenia fotkami dziewczyny, która poszła na całość z kolegą, a komuś udało to się nagrać.
Niektórzy wrzucają do sieci też imiona, nazwiska i numery telefonów
- Zgłosiły się do nas studentki, których dane ujawniono na portalu z zachętą, że to prostytutki z agencji towarzyskiej. Miały poważny problem z wkurzonymi panami, którym odmówiły obsługi - mówi Anita Kucharska-Dziedzic, szefowa Stowarzyszenia na rzecz Kobiet "Baba" z Zielonej Góry.
Miała pod opieką kobiety prześladowane przez byłych partnerów. Chcieli zmusić je do powrotu szantażem i groźbami - że opublikują w sieci ich rozebrane zdjęcia.
Piersi, pupa, twarz
- Ten problem dotyka też dziewczyn wykorzystanych seksualnie - mówi szefowa "Baby". - Sprawcy robili im zdjęcia. Grozili, że zamieszczą je w sieci, jeśli ofiara zawiadomi prokuraturę czy policję. Dziewczyny rezygnowały z dochodzenia sprawiedliwości, bo nie chciał, by ich trauma była wieczna. Co raz zamieszczone w sieci, nie ginie. Można powiedzieć, że żyje w nieskończoność. To jest potworne upokorzenie. Potworny ból psychiczny.
Takie osoby mogą zapłacić za to różnymi zaburzenia. Może im się wydawać, że idą ulicą i każdy przechodzień widział ich piersi, pupę, twarz… Niewinna uwaga urasta w ich głowach do bolesnej aluzji. To się przeradza w rodzaj obsesji. Ludzie czują się odarci nie tylko z ciuchów, ale i godności.
Na dobry obyczaj nie ma co liczyć
Wielbiciele tego typu zemsty na byłych małżonkach czy kochankach to tak naprawdę zwykli frajerzy. Ale bezkarni, bo w polskim prawie nie było przepisów piętnujących sprawców przemocy psychicznej w cyberprzestrzeni. Jedyną bronią był proces cywilny. Długi, kosztowny, wyczerpujący.
Od przyszłego roku ma to się zmienić. Jak podał TVN 24, wtedy wejdzie w życie rewolucyjna zmiana w prawie karnym. I tak za umieszczanie pornograficznych zdjęć bez zgody danej osoby, grozić będzie kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
- Nie znam tych propozycji, ale idą w dobrym kierunku. W żaden sposób nie można naruszać czyichś dóbr osobistych- przestrzega Alina Dobrowolska, prokurator Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
- Dobrze się stało, że wreszcie prawo zaczęło chronić naszą prywatność i wizerunek także pod tym kątem. Bo na dobry obyczaj nie ma niestety, co liczyć - podsumowuje Kucharska - Dziedzic.
Źródło: TVN 24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?