Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy czeka nas historyczna sensacja? Groby żołnierzy radzieckich na starym mieście w Kostrzynie przez ponad 60 lat stały puste? (wideo, zdjęcia)

Jakub Pikulik 0 95 722 57 72 [email protected]
Według planów i spisu nazwisk w grobach powinny być zwłoki. Okazuje się jednak, że specjaliści, zajmujący się ekshumacją, nie natrafili wczoraj na szczątki żołnierzy radzieckich.
Według planów i spisu nazwisk w grobach powinny być zwłoki. Okazuje się jednak, że specjaliści, zajmujący się ekshumacją, nie natrafili wczoraj na szczątki żołnierzy radzieckich. fot. Jakub Pikulik
Kilkumiesięczne przygotowania, specjalnie ściągnięta ekipa, ciężki sprzęt i... puste groby. Tak zaczęły się dzisiejsze ekshumacje na Starym Mieście w Kostrzynie.

[galeria_glowna]

Na Bastionie Król w Kostrzynie kilka lat po zakończeniu II wojny światowej utworzono cmentarz. Zbudowano tam też pomnik poświęcony żołnierzom radzieckim. Po kilkudziesięciu latach okazało się, że zły stan techniczny bastionu, na którym znajduje się cmentarz i pomnik wymusiły przeniesienie tego pierwszego i rozbiórkę drugiego.

Niedawno wielka iglica zniknęła z krajobrazu Starego Miasta. Teraz przyszedł czas na przenosiny mogił żołnierzy radzieckich poległych w walkach o Kostrzyn. W tym celu na cmentarzu komunalnym utworzono specjalne kwatery, w których mają się spocząć szczątki żołnierzy. Specjalna ekipa dziś rano rozpoczęła prace na Bastionie Król. Przez pierwszych kilka godzin rozkopano około dziesięć grobów i... okazało się, że są one puste. - Nic poza gruzem i starym zbrojeniem - rozkładali ręce robotnicy.

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że groby mogą być puste. Po prostu, tak kiedyś Armia Czerwona chowała swoich poległych - tłumaczy Sławomir Górka, dyrektor Muzeum Twierdzy w Kostrzynie.

- Musimy pamiętać, że pochówki i inwentaryzacja zwłok w czasie wojny prowadzone były szybko, często tuż za lub jeszcze na linii frontu. Dopiero później zbiorowe groby odkopywano, raz jeszcze opisywano zwłoki. Były to ciała rozkładające się, praca była bardzo niewdzięczna, często dochodziło do pomyłek - tłumaczy Piotr Brzeziński, historyk amator, który uczestniczy w wykopaliskach na Starym Mieście.

Jak bardzo niewdzięczna była to praca? - Niektóre starsze osoby wspominają, że przy odkopywaniu zbiorowych mogił pracowało się tylko po wypiciu sporej ilości spirytusu. Nikt nie był tego w stanie robić na trzeźwo. Osoba, która nadzorowała prace bardzo często biegała w krzaki zwymiotować - tłumaczą obecni na miejscu dzisiejszej ekshumacji historycy.

Co w takim razie mogło się stać z ciałami żołnierzy, których nagrobki przez ponad 60 lat stały na Bastionie Król? - To, że groby są puste, nie jest żadną sensacją. Cmentarz mógł być jednym wielkim pomnikiem. Miejscem, gdzie składa się wieńce i zapala znicz. Faktycznie żołnierze mogą być pochowani na przykład na cmentarzu w Gorzowie, lub w jakieś zbiorowej mogile. Niewykluczone, że ich ciał nigdy nie odnaleziono. Mogą one leżeć gdzieś na dnie Warty lub Odry. Pomniki postawiono dlatego, że były to osoby, które dokonały czegoś godnego uwagi - tłumaczy Józef Piątkowski, miejscowy historyk i regionalista.

- Wykopaliska wciąż trwają, więc nie wykluczone, że znajdziemy tam jeszcze szczątki poległych - wyjaśnia Przemysław Jocz, rzecznik magistratu w Kostrzynie. Jeśli jednak nie, to może się okazać, że 300 tys. zł, które miasto, Lubuski Urząd Wojewódzki i Rada Pamięci Walk i Męczeństwa wydano na marne. - Po co budowano kwatery na cmentarzu komunalnym, nie upewniając się wcześniej, czy na starym mieście są jakiekolwiek szczątki. To mogą być pieniądze wyrzucone w błoto - oburza się pan Kazimierz, którego spotykamy obok wykańczanych właśnie kwater na cmentarzu miejskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska