Na miejskim basenie 34-letni głogowianin zgwałcił 14-letniego chłopca (szczegóły)

Policja nie chce udzielać informacji na ten temat, potwierdza jednak, że na basenie miejskim doszło do takiego zdarzenia.

Jak się dowiedzieliśmy, podejrzany był częstym bywalcem pływalni. W czwartek zwrócił uwagę ochrony pływalni. Zachowywał się podejrzanie, gdyż kręcił się wokół nastolatków, przyglądał się szczególnie młodym chłopcom. Dzień na basenie zakończył się jednak bez żadnych zdarzeń, głogowianin poprzestał na spojrzeniach. W piątek było już inaczej.

Mężczyzna, który ma około 34 lata, przyszedł na pływalnię razem z kilkoma chłopcami, to dzieciaki z podwórka przy bloku, w którym mieszka podejrzany. Kamery obserwowały go czujnie. Kiedy razem z 14-letnim chłopcem zniknął w szatni, ochrona pobiegła tam razem z ratownikami. I okazało się, że ochrona była na tyle czujna by przewidzieć to, że coś złego zdarzy się w szatni.

Kiedy wszyscy weszli do środka, 34-latek klęczał już przed 14-latkiem i odbywał z nim stosunek oralny. Sprawcę odizolowano w szatni, służby basenu wezwały policję. Później mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

- Wczoraj wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o areszt dla tego mężczyzny. Dzisiaj odbędą się przesłuchania i sąd podejmie decyzję - powiedział prokurator Radosław Pencakowski. - Doprowadzenie pod przymusem do stosunku, także oralnego, nieletniego poniżej 15. roku życia traktowane jest jako gwałt.

Jak się dowiedzieliśmy, 34-latek ma już na swoim koncie podobne czyny. W 2004 roku został oskarżony o doprowadzenie nieletniego do innych czynności seksualnych. Został wtedy skazany prawomocnym wyrokiem, jednak nie trafił do więzienia, gdyz wyrok został zawieszony warunkowo.
Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że podejrzany ma brata duchownego, który także ma na swoim koncie podobne czyny seskualne wobec nieletnich. Z naszych informacji wynika, że zajmowała sie tą sprawą prokuratura w Gorzowie. Na razie głogowskie organy ścigania nie potwierdzają tych iinformacji.