Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krosno Odrzańskie chce odzyskać od Zielonej Góry chłopca z konikiem

Leszek Kalinowski 0 68 324 88 74 [email protected]
- Co?! Konik ma stąd wyjechać?! W żadnym wypadku! Jest tu od kiedy pamiętam - mówi Maja Gołębowska
- Co?! Konik ma stąd wyjechać?! W żadnym wypadku! Jest tu od kiedy pamiętam - mówi Maja Gołębowska fot. Paweł Pochocki
Kraśnienie żądają: "oddajcie nam rzeźbę chłopca z konikiem". A ta od lat cieszy zielonogórzan na Winnym Wzgórzu. Czy szykuje się kolejna, lokalna wojna?

Rzeźbiarz Trzeciej Rzeszy

Rzeźbiarz Trzeciej Rzeszy

Autorem spornego posągu jest austriacki artysta Józef Thorak. Jego dzieło to m.in. Umierający Wojownik w Ustce czy Kopernik w Toruniu (wybuchła wojna, więc rzeźba nigdy nie stanęła). Monumentalne prace rzeźbiarza, przedstawiające muskularne, często nagie, postacie ludzkie znalazły uznanie u ideologów nazistowskich. Thorak, był uważany, obok Arno Brekera, za oficjalnego rzeźbiarza Trzeciej Rzeszy. Czy ten fakt (a na dodatek nagie i to jeszcze męskie ciała) może mieć jakieś znacznie w krośnieńsko-zielonogórskim sporze? Zdaniem J. Szymczaka, nie powinien, bo na całym świecie cenione są dzieła austriackiego artysty, a przypięta mu łatka nie do końca jest sprawiedliwa…

- Czas emigracji się skończył! Chłopcze, wracaj do domu! - krzyczą krośnianie.
- Przez pół wieku rzeźba stała u nas. To my, za nasze pieniądze, dokonaliśmy jej renowacji - odpowiadają zielonogórzanie. - Nie damy pomnika, bo jest symbolem naszego miasta. Widnieje na pocztówkach, folderach.

Ale krośnianie też pokazują widokówki - z kolekcji Jarosława Kreciuka, na których widać posąg chłopca z konikiem. Stoi na placu koszarowym.

Śladami Trzebiechowa

W Krośnie wszyscy teraz mówią o jednym - powrocie chłopca z konikiem do miasta. Na wyremontowany za unijne pieniądze plac 11 Pułku. - Tam jest miejsce rzeźby, bo tam stała do lat 50., kiedy to wywieziono ją do Zielonej Góry - mówi wiceburmistrz Krosna Mirosław Glaz. - Zbieramy teraz dokumenty, potwierdzające, że konik jest nasz. Za miesiąc radni podejmą stosowną uchwałę. I skierują ją do zielonogórskich rajców, by zdecydowali o oddaniu rzeźby.

Sulechów oddał - za sprawą radnych - zabytkowy lampion mieszkańcom Trzebiechowa. Krośnianie liczą, że podobnie będzie w przypadku rzeźby na Winnym Wzgórzu.

- Mamy nie tylko stare zdjęcia, widokówki czy gazety z posągiem chłopca - dodaje społeczny opiekun zabytków Jerzy Szymczak. - Jest też wpis syna mężczyzny, który wywoził pomnik do Zielonej Góry.
- Kiedy zielonogórzanie zwiedzają nasz Zamek Piastowski i zobaczą na jego ścianach stare zdjęcia z konikiem na placu koszarowym, są w szoku - opowiada J. Szymczak. - Bo byli przekonani, że pomnik od zawsze był w Winnym Grodzie.

Jak podkreślają krośnianie, to Szambelan wymyślając legendę o chłopcu z konikiem i utwierdził ludzi w przekonaniu, że konik jest zielonogórski. - Ciągle się o nas zapomina. A przecież to my jesteśmy starszym miastem niż Zielona Góra, to od nas wziął się szlak winiarski, bo u nas były pierwsze winnice i pierwsze winobrania - wylicza emeryt Tadeusz Rolewicz.

Za uszy na szczęście

Rzeźba pojawiła się w mieście nad Odrą w latach 30. Stała na placu koszarowym. Dostęp do niej - ze względu na teren wojskowy - był ograniczony. W latach 50. posąg przewieziono do Zielonej Góry, gdzie najpierw stanął przy ul. Strzeleckiej, gdzie trenowali milicjanci. Dopiero później powędrował na Winne Wzgórze, stając się wizytówką i najczęstszym obiektem do fotografowania. I do chwytania za uszy. Na szczęście.

- Nie wyobrażam sobie dziś Zielonej Góry bez młodzieńca z konikiem. Wszak on tu już na dobre zapuścił korzenie. Jest nasz - podkreśla Stefan Jerliński, który często spaceruje ze swym psem po Winnym Wzgórzu.

- Wio, koniku, a jak się postarasz… Powrócisz tu, gdzie nadodrzański brzeg - nuci T. Rolewicz.
- Poszły konie po betonie, niczego nie oddajemy - odpowiada licealista Sebastian Drabczyński.

Odżywa przed wyborami

Krośnianie stawiają sprawę jasno: oddajcie nam rzeźbę! Co na to zielonogórscy radni?
- Myślę, że krośnianie mają konika na punkcie tego konia - mówi radny SLD Zygmunt Listowski, były prezydent miasta. - Już siedem lat temu, za mojej kadencji, temat się pojawił. I dziwnym trafem odżywa przed wyborami. Ale oczywiście, jeśli problem konika miałby być zarzewiem lokalnej wojny, to ja jestem za oddaniem posągu. Dość mam wojowania z Gorzowem. Niepotrzebna nam kolejna bitwa.

Przewodniczący rady miasta Adam Urbaniak nie czuje się odpowiedzialny za to, co działo się 50 lat temu. Przecież to nie ten samorząd zabierał rzeźbę. - Wydaje mi się, że Krosno nie ma żadnych podstaw prawnych, by żądać zwrotu chłopca z konikiem - zauważa. - Ale oczywiście problem trzeba jakoś rozwiązać. Może kopie wykonać i połączyć w ten sposób oba miasta?

Za kompromisem opowiada się także radny PiS Jacek Budziński. Wszyscy podkreślają, że pomnik na stałe wpisał się już w krajobraz Winnego Wzgórze. Dlatego trzeba rozsądnie podjeść do sprawy.

Podziel to na dwa

Prezydent miasta Janusz Kubicki dziwi się, że radni nie mają poważniejszych spraw na głowie, tylko zajmują się powrotem konika do Krosna.

- Może my też poszukamy rzeczy, które z naszego miasta wywieziono? - pyta z uśmiechem. -
Pokolenia zielonogórzan spotykają się przy tym pomniku. Jest naszą wizytówką. Trudno tak sobie go oddać. Oczywiście, powinniśmy się spotkać, porozmawiać. Nie chciałbym, by kłótnia poszła w niewłaściwą stronę, a spór zrobił się polityczny. Podobnie jak to było z dyskusją, czy Bachus był pijakiem, a Winiarka prowadziła rozwiązły tryb życia.

Nieco ciszej krośnianie przyznają, że może by podzielić się rzeźbą. Konik zostałby w Zielonej Górze, a chłopiec pojechał do Krosna. Oba miasta uzupełniłyby braki przez kopie. Byłby dwa identyczne pomniki.
- Jeśli nic nie wskóramy, to przynajmniej niech umieszczona będzie przy posągu tabliczka, że pochodzi on z Krosna - mówią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska