Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadbajmy o bezpieczną drogę naszych dzieci do szkoły

Leszek Kalinowski 0 68 324 88 74 [email protected]
Co roku uczniowie klas pierwszych z SP-15 ze swoją panią poznają drogę ze szkoły do domu, ucząc się zasad bezpieczeństwa
Co roku uczniowie klas pierwszych z SP-15 ze swoją panią poznają drogę ze szkoły do domu, ucząc się zasad bezpieczeństwa fot. Mariusz Kapała
Tylko w ciągu dwóch dni zginęły na drogach cztery osoby. Rodzice uczniów, którzy we wtorek wrócą na lekcje, są przerażeni brawurową jazdą kierowców. Policja kontroluje przejścia i oznakowania przed szkołami.

Dwudziestoletni kierowca zabił 23-latka i kobietę, którą wziął na stopa. W innym miejscu kobieta zabiła 33-latka jadącego na rowerze. Na przejściu dla pieszych 19-latek potrącił pieszą... To tylko przykłady tragedii z dwóch dni.

- Kierowcy jeżdżą jak szaleni. Nie wiem, czy pogoda tak na nich wypływa, że nie zważają na ograniczenia i przepisy? - zastanawia się Jolanta Karolkiewicz. - Jestem przerażona, jak moje dzieci wrócą do szkoły? Nie mogę ich odprowadzać, bo pracuję. I choć mieszkamy niedaleko szkoły, to strasznie się denerwuję tym, co nas czeka 1 września.

Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji mówi, że mundurowi już sprawdzali i robią to nadal poziome oznakowania na ulicach przed szkołami. Czy są odnowione, dobrze widoczne? I prosi wszystkich o zgłaszanie uwag, dotyczących wszelkich zabezpieczeń związanych z bezpieczną drogą do szkoły.
- Tradycyjnie też we wtorek i w pierwszych dniach nowego roku przed szkołami będzie więcej policji - dodaje. - Okazuje się, że i rodzice sami pokazują dzieciom niebezpieczne skróty. W ub.r. jadąc na taką kontrolę zobaczyliśmy, jak przez ul. Batorego przebiega młoda mama z pierwszakiem. Stała na trawiastej wysepce oddzielającej pasy drogi.

Skoro rodzice nie uczą dzieci bezpiecznych zachowań, to próbują tę lukę wypełnić policjanci. We wrześniu pojawią się w szkołach, by uczyć dzieci, jak przechodzić przez jezdnię, być widocznym o zmroku itp.
Byliśmy wczoraj w kilku miejscach. Pytaliśmy o bezpieczną drogę.
- Tu jest naprawdę niebezpiecznie, bo samochody wyjeżdżają zza budynku. Niewiele widać - opowiada pani Teresa, mieszkanka ul. Lisiej, którą spotykamy przed SP-15. - Domu się nie wyburzy, ale można by chociaż pasy przesunąć trochę dalej, by wyjeżdżające auta były lepiej widoczne.

W SP-14 przy ul. Jaskółczej usłyszeliśmy, że potrzebne byłoby odnowienie tzw. agatki, czyli poziomego oznakowania. Poza tym wszystkim tu brakuje Pana Stopa - osoby przeprowadzającej przez jezdnię. Ruch na ul. Jaskółczej bardzo duży, więc dzieci czuły się bezpiecznie, gdy pan - ubrany na żółto - z tablicą wychodził na ulicę, zatrzymywał samochody...

Przed SP-18 przy ul. Francuskiej są muldy, ale i tak kierowcy nie zawsze zachowują się tu rozsądnie. - Może przydałyby się tu dodatkowe oznaczenia poziome i napis ,,stop szkoła!"? - zastanawia się pani Stanisława z córka Ireną.

Jest jeszcze kilka dni przed pierwszym dzwonkiem. Wykorzystajmy je na poprawę bezpieczeństwa dróg do szkoły. Czekamy na uwagi i sygnały od Czytelników, gdzie i co należy poprawić, by nasze dzieci bez problemów docierały na lekcje i z nich wracały.

Dzwońcie w godz. 10.00 - 12.00 pod nr tel. 0 68 324 88 74 lub e-mailem: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska