Oskarżeni o zabójstwo dziecka to Stanisław i Magdalena. Prokuratura zarzuciła im morderstwo małej Sandry, córki Magdaleny. Dziewczynka została uderzona kołkiem przez Stacha. Wyglądało na to, że dziecko płakało, a morderca chciał je "uciszyć".
Ogłuszoną uderzeniem dziewczynkę oprawcy wywieźli wózkiem z domu Stacha w Przewozie. Została wrzucona do szamba na posesji. Tam utopiła się w fekaliach. Sekcja zwłok wykazała, że dziecko żyło w chwili wrzucania do szamba.
Zaraz po makabrycznym odkryciu zwłok zatrzymano Stacha i Magdalenę. Wkrótce potem oboje zostali aresztowani. Sąd przedłużał im areszty uzasadniając decyzję między innymi wysokim prawdopodobieństwem dokonania makabrycznej zbrodni.
Oskarżeni podczas wizji lokalnej w miejscu mordu, ze szczegółami pokazywali, jak wrzucali Sandrę do szamba oraz jak i czym została uderzona. Przyznali się wtedy do zabójstwa. Podczas pierwszej rozprawy w sądzie jednak już się nie przyznawali. Stwierdzili, że nie zamordowali dziecka. Zasłaniali się brakiem pamięci z powodu wypitego alkoholu.
Dziś w zielonogórskim sądzie trwają mowy końcowe. Oskarżonym grozi kara dożywotniego więzienia. Wyrok poznamy już wkrótce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?