Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlakiem świętych i błogosławionych: Gębice - wieś, w której Niemcy zlokalizowali obóz jeniecki

Artur Matyszczyk 0 68 324 88 20 [email protected]
Obóz jeniecki upamiętnia pomnik postawiony koło wsi
Obóz jeniecki upamiętnia pomnik postawiony koło wsi fot. Mariusz Kapała
Wiek temu kompleks pałacowy w Gębicach był jednym z najpiękniejszych w zachodniej Polsce. Dziś niewiele z niego zostało. Tylko zapuszczony park i ruiny kościoła. To właśnie tu, w obozie jenieckim, przebywał o. Maksymilian Kolbe.

Gębice, niewielka wieś w gminie Gubin. Położona na południe od głównej drogi z Gubina do Lubska. Wczesne, lipcowe przedpołudnie. Wspólnie z sołtysem tej miejscowości, Józefem Kubiszynem, wyruszamy na dłuższy spacer.

Ścieżkami, po których zapewne stąpał święty. W 1939 roku to tu właśnie zlokalizowano obóz jeniecki: Stalag III B Furstenburg - Filia Amtitz. Początkowo więźniami byli Czesi, po kampanii wrześniowej Niemcy zaczęli sprowadzać tutaj Polaków. Przez trzy miesiące wraz z innymi 25 tys. osób więzili o. Maksymiliana Kolbe. Wszystkich przetrzymywano w namiotach.

Nadwerężone słupy

Sołtys oprowadza nas po tutejszym kompleksie pałacowym. A właściwie jego resztkach. Bo po jednym z najpiękniejszych obiektów w zachodniej Polsce niewiele pozostało. Trochę murów, zapuszczony park i ruiny kościoła.
- O tu, dokładnie w tym miejscu, była brama kuta z prętów stalowych. Imponująca. Choć może dziś trudno w to uwierzyć - z zadumą na twarzy rozpoczyna opowieść Kubiszyn.

On sam mieszka w Gębicach od urodzenia. Historią interesuje się tyle o ile. Najwięcej pamięta z dzieciństwa. Wszak pałac i okolice dla małego chłopca, tuż po wojnie, były nie lada atrakcją.

Wspólnie przechodzimy przez bramę, po której pozostały jedynie dwa, mocno nadwerężone czasem słupy. Ale nadszarpnął je nie tylko ząb czasu. - Zaraz po wojnie to się działo. Pamiętam jak dziś. Przyjechało kilku mężczyzn. Skrzydła wrót grubaśnymi łańcuchami przywiązali do ciągnika. I wyrwali je. Pewnie na złom - wspomina sołtys.

Kiedyś to była perła

Pałac i park były bogato zdobione. O czasach dawnej świetności świadczą zachowany gdzie niegdzie cokoły, na których stały rzeźby.
Pałac i park były bogato zdobione. O czasach dawnej świetności świadczą zachowany gdzie niegdzie cokoły, na których stały rzeźby.

Gębice (niem. Amtitz) od 1616 r. były własnością Schonaichów, jednego z najznakomitszych, śląskich rodów. Schonaichowie kupili go od rodziny von Loben wraz z Zawadą i Stargardem Gubińskim. Urodziło się tutaj kilkoro książąt. Pałac uległ zniszczeniu po wojnie.
(fot. rys. Robert Jurga)

SAMA WIEŚ TEŻ SKRYWA CIEKAWOSTKI

Aktualnie w Gębicach mieszka niewiele ponad 100 osób. Wieś była typową ulicówka, teraz jest wielodrożnicą o zwartej, szczytowej i kalenicowej zabudowie. Pierwsza wzmianka o miejscowości pojawiła się w 1158 roku. Ponad 20 domów mieszkalnych pochodzi z XIX wieku i posiada wartości architektoniczne. Najstarsze nieruchomości powstały na początku XIX wieku (m.in. budynek mieszkalny, spichlerz i obora). Wieś bogata jest także w pomniki przyrody. Rośnie tutaj sześć dębów szypułkowych w wieku 200-300 lat, które mają obwód pni od 350 do 600 cm.

Tuż za słupami rzuca się w oczy bujna roślinność parku. Potężne dęby, niektóre powalone, od lat leżące na ziemi, tworzą niepowtarzalny klimat. Gdzieniegdzie czas jakby zatrzymał się w miejscu. Idealnie w drzewa wpasowują się liany i rosnące na wysokość ponad dwóch metrów krzewy. Raj dla owadów. Kiedyś ten zapuszczony park był perłą zachodniej polski. Ale nic w tym dziwnego.

Wszak piecze nad nim sprawował jeden z najznakomitszych śląskich rodów von Schonaich. - Czy coś więcej wiem o pobycie ojca Maksymiliana Kolbe? Różnie ludzie wspominają. Ale młodzi tych wieści nie pielęgnują - Kubiszyn odpowiada na pytanie o świętego.

Wśród krzaków co jakiś czas napotykamy na cokoły po stojących tutaj posągach i rzeźbach. Betonowe, zimne, porośnięte mchem. Głęboko pod płaszczem zieleni skrywają się resztki murów pałacu. Ich rozległość dobitnie świadczy o wielkości pałacu. Ścieżkami wędrujemy dalej. W powietrzu cały czas roznosi się specyficzny zapach wilgoci, który tworzy się w mocno zacienionych, leśnych zakamarkach. Słońce rzadko bowiem przebija się przez bujną roślinność.

Po kwadransie przechadzki natrafiamy na kościół. To jedyny element pałacowego kompleksu, który tylko trochę uchował się przed degradacją. Jest mocno zniszczony. - Zaraz po wojnie Ruscy dewastowali wszystko na swojej drodze. A czego nie rozwalili oni, to rozkradli miejscowi złodzieje - zasmuca się jeden z mieszkańców, który przed laty gromadził informacje o swojej miejscowości.

Empory i gotycki sklepienia

Szlakiem świętych i błogosławionych: Gębice - wieś, w której Niemcy zlokalizowali obóz jeniecki

Pałac i park były bogato zdobione. O czasach dawnej świetności świadczą zachowany gdzie niegdzie cokoły, na których stały rzeźby.

Okna kościoła są zamurowane. Pewnie ze względów bezpieczeństwa. Jedne drzwi również, z góry na dół zalane betonem. Ale drugie można otworzyć. Wchodzimy do środka. Choć chyba nie powinniśmy. Żółta tabliczka ostrzegawcza bije po oczach. Ciekawość jednak bierze górę.

Warto było. Okiem laika widać jedynie dziurawy dach i przegniłe krokwie. Ale w kościele, choć zniszczonym, wiele jest elementów, których nie spotkamy w żadnej innej świątyni. Pozostały empory, czyli drewniane balkony, na których wierni protestanccy gromadzili się wokół duchownego. Także ołtarz, zupełnie inny niż te, które znamy z naszych kościołów. Widać też gotyckie sklepienia.

ŚWIĘTY MAKSYMILIAN UMARŁ ŚMIERCIĄ GŁODOWĄ

Szlakiem świętych i błogosławionych: Gębice - wieś, w której Niemcy zlokalizowali obóz jeniecki

Św. Maksymilian Maria Kolbe urodził się w 1894 r w Zduńskiej Woli. Był polskim franciszkaninem. Dzieciństwo spędził w Łodzi oraz Pabianicach. W 1927 roku założył pod Warszawą klasztor Niepokalanów. W czasie okupacji jego działalność została zawieszona. Kolbe trafił do obozu w Gębicach. Potem wyszedł na wolność. Powtórnie został uwięziony w 1941 roku w obozie w Auschwitz. Tam dobrowolnie wybrał śmierć głodową w zamian za skazanego współwięźnia. Beatyfikowany w 1971 roku przez papieża Pawła VI, kanonizowany 11 lat później przez Jana Pawła II.

ZNISZCZONY KOŚCIÓŁ TO OSTATNI ŚLAD ŚWIETNOŚCI MIEJSCA

Najlepiej utrzymanym fragmentem pałacu w Gębicach jest kościół. Został on zbudowany w XV wieku, jako salowy z trójbocznym zamknięciem od wschodu, z kruchtą od strony południowej. Murowany, założony na planie o dłuższych bokach wykrojonych faliście. Po gruntownej przebudowie i znacznym powiększeniu w 1770 roku otrzymał późnobarokową formę architektoniczną. W oczy rzuca się czytelny zarys budowli gotyckiej. W 1921 roku budowlę jeszcze poszerzono o kaplicę, która znajduje się od strony południowo-wschodniej. Obiekt nieużywany jest od 1945 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska