Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlakiem książąt piastowskich: Jak Mieszko I gród nad Wartą i Notecią umacniał

Tomasz Czyżniewski 0 68 324 88 34 [email protected]
Byliśmy już w Międzyrzeczu nazywanym przed wiekami tarczą królestwa. Dziś odwiedzimy gród nazywany kluczem do tego królestwa. Jedziemy do Santoka.

STĄD BISKUP NA POGAN WYRUSZAŁ

STĄD BISKUP NA POGAN WYRUSZAŁ

W XII wieku Santok, będący siedzibą kasztelana, był również ważnym elementem w organizacji kościelnej. To stąd pochodził komes Pawlik, który eskortował biskupa Ottona z Bambergu, który przez Santok zmierzał na Pomorze w 1124 r. w misji chrystianizacyjnej.

Przyszły święty i patron archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Pierwszy raz przyjechał do Polski w 1080 r. W 1124 r. na zaproszenie Bolesława Krzywoustego ruszył na Pomorze Zachodnie. Podczas tej misji założył 11 kościołów i ochrzcił tysiące ludzi. W Pyrzycach znajduje się studzienka ze źródłem św. Ottona. Jest on również patronem miasta.

Więcej ciekawostek: www.regiopedia.pl

To kolejne, ważne strategicznie miejsce na naszym piastowskim szlaku. Byliśmy w Krośnie, w którym Chrobry powstrzymywał cesarza Henryka, odwiedziliśmy Głogów gdzie Krzywousty zatrzymał kolejnego cesarza. Międzyrzecz bronił dróg w głąb kraju. A Santok? I bronił nas i służył ekspansji na Pomorze.

Jadąc z Międzyrzecza za mostem przez Wartę skręcamy w lewo. Do muzeum. Trochę z duszą na ramieniu, bo w tym dniu akurat Muzeum Grodu Sanok było nieczynne. Przynajmniej formalnie.

- Jak państwo przyjedziecie, to będę was widzieć przez okno i otworzymy muzeum - zapowiedziała dzień wcześniej Jadwiga Małecka, pracownica muzeum, której dom nr 9 znajduje się na wprost santockiej placówki. Zawsze można tam zajść i poprosić o otwarcie ekspozycji.

Makieta, film i fragment wału

Wchodzimy do środka. - Prezentujemy tutaj etapy rozwoju grodu. A makieta pokazuje go w okresie największego rozkwitu w XI i XII wieku - nasza przewodniczka oprowadza nas po muzeum, które powstało 30 lat temu. Na ścianach oglądamy zawieszone plansze pokazujące życie w Santoku oraz różne ciekawostki. Oglądamy stare grzebienie i resztki naczyń.

- Nawet odnalezione pestki i nasiona sprzed wieków - pokazuje Małecka. - Proszę zobaczyć jakie bogactwo: brzoskwinie, śliwka węgierka, żyto, bób, ogórek, leszczyna, tarnina, proso, owies…

Sporo tego. Santok nie był taką sobie zwykła osadą. Można raczej założyć, że był dużym wczesnośredniowiecznym portem rzecznym i punktem poboru opłat od kupców wiozących na łodziach towary. Stąd gród wybudowano w widach Noteci i Warty.

- Znaleziska archeologiczne świadczą o randze grodu. W trakcie badań znaleziono wyroby pochodzące nawet z krajów arabskich. Jednak to jest najciekawszy element ekspozycji - Małecka przystaje przy stosie drewnianych bali. - To jest autentyczny fragment konstrukcji wału grodu, wykonany z dębowych bali w tzw. metodzie hakowej. Mają z 1000 lat.

Jeszcze tylko musimy zobaczyć prezentację i koniec zwiedzania muzeum. My jednak, wraz z rysownikiem Robertem Jurgą przyjechaliśmy, by odtworzyć jak kiedyś wyglądał tutejszy gród. Musimy rzecz zbadać w terenie.
- Ale jak go odnaleźć? - zastanawia się rysownik.

Przeprawa przez rzekę

- A chcecie dotrzeć na wykopaliska? - pyta Małecka.
- Oczywiście! - zgodnie kiwamy głowami.
- Poproszę syna, to was przewiezie - nasza przewodniczka przechodzi na drugą stronę ulicy, a my idziemy w prawo wzdłuż ulicy i po 30 metrach skręcamy w lewo do rzeki. Przy brzegu stoi prom.

- Zapraszam do łódki - zza placów woła do nas Andrzej Małecki. - Dla trzech osób nie będziemy uruchamiać promu.

Zaczynamy przeprawę. Pada deszcz. Za nami Santok, przed nami łąki. Andrzej Małecki jest przewoźnikiem od 25 lat. Przez rzekę przewozi turystów, archeologów i mieszkańców pobliskiego Borka i Ciecierzyc skracając im drogę o 20 kilometrów. - Można powiedzieć, że obsługa przeprawy to od 60 lat nasz rodzinny interes - śmieje się przybijając do brzegu. - Prom obsługiwali dziadek i ojciec. Teraz to moje zadanie.

Królestwo archeologów

Małecki prowadzi nas na wykopaliska. Jeszcze przed wojną badania prowadzili tutaj niemieccy naukowcy. Później, w latach 60.XX wieku kilkaset metrów dalej w ziemię wkopali polscy badacze. A pole do popisu jest olbrzymie, bo gród zajmował sporo miejsca. Pewnie kilka hektarów.

- Jego wały biegły tutaj - Kinga Zamelska-Monczak, archeolog z PAN zakreśla ręką wielkie koło dookoła nas. - To była wielka inwestycja z czasów Mieszka I, powstała w drugiej połowie X wieku. Jak na tamte czasu była to twierdza o olbrzymim strategicznym znaczeniu. Rangi niewiele niższej niż Poznań czy Gniezno.

Stoimy na skraju wykopu. Archeolodzy będą szukać śladów innych archeologów. - Chcemy odsłonić wykopy sprzed 50 lat. Wtedy odkryto m.in. resztki murowanych fundamentów - tłumaczy Zamelska-Monczak. - Teraz, nowoczesnymi metodami zbadamy je jeszcze raz dokładnie określając wiek znalezisk. Zachowane fragmenty pochodzą z okresu od VIII do XI wieku.

Ekipa zaczyna kopać a my wracamy do wsi. Przed nami Gorzów. Podobno zbudowano go jako przeciwwagę dla zamku w Sanoku. O tym jutro.

Dzielna książęca drużyna

W santockim muzeum, dzięki planszom, możemy poznać czym w epoce piastowskiej zajmował się ludność grodu i jak uzbrojone było wojsko Mieszka I. Najważniejszym elementem armii była drużyna książęca, której wojowie wraz z rodzinami byli utrzymywani przez władcę. Oddziały te stacjonowały w okolicach najważniejszych grodów w państwie. Wojowie byli uzbrojeni w miecze noszone przy pasie. Do tego dochodziły często stosowane oszczepy, czekany i topory. Wojów chroniły charakterystyczne szyszaki oraz drewniane tarcze. Bardziej zamożni wojowie używali również kolczugi.

W okolicy - Strzelce Krajeńskie

Kto lubi zabytki sztuki militarnej może odwiedzić Strzelce Krajeńskie. To też stary gród strzegący granic Wielkopolski. Zachowały się tu niemal w całości mury obronne z końcówki XIII wieku. Mur ma 1640 m długości, zachowało się też 35 baszt łupinowych. Przetrwały do dziś Brama Młyńska i Baszta Więzienna. Warto poświęcicie około 45 min. na spacer, bo mur jest różnej grubości i wysokości a zbudowano go z polodowcowych głazów narzutowych wyzbieranych w okolicy. Wewnątrz murów zachował się stary układ ulic średniowiecznego miasta. Tu najpotężniejszą budowlą jest wczesnogotycki kościół mariacki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska