Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczere wyznania panów: Nie poszliby do łóżka z kobietą, która nie ma ani jednej pary szpilek

Katarzyna Borek 068 324 88 37 [email protected]
To są te słynne szpilki, w których przyszła do pracy red. Kasia Borek
To są te słynne szpilki, w których przyszła do pracy red. Kasia Borek fot. Paweł Wańczko
- Kobiety dzielą się na brzydkie i te, które… chodzą na szpilkach. Tylko one dodają seksapilu! Po prostu wysokie obcasy są górą - tłumaczyli mi panowie.

Kupiłam szpilki. Przyszłam w nich do pracy. Koledzy (typowi, nawet statek kosmiczny na głowie zauważyliby po tygodniu ze słowami "Coś inaczej wyglądasz…") buty zlokalizowali od razu.
Nawet szefowa coś powiedziała.
- Jak będziesz chodziła na takich obcasach, to będziesz miała koślawe palce - stwierdziła naczelna. - Napisz do internetu tekst o negatywnym wpływie szpilek na stopy i powstawanie haluksów.

- A co to są haluksy? Ja nie wiem - zdziwił się kierownik działu on-line.
To poszłam i pokazałam mu, że robią się na kostkach u dużego palca. O, tu!
- Co tam haluksy. Proszę mi natychmiast napisać tekst, jak mężczyźni reagują na takie wysokie obcasy! - zawył podczas prezentacji kierownik.

Pożądany model

Badania nad zadanym tematem przeprowadziłam na "reprezentatywnej grupie mężczyzn". Znajomych, w wieku od 17 do 56 lat. Byli zgodni. Ze wszystkich butów na świecie tylko szpilki rozpalają wyobraźnię. Ale okazało się, że but butowi nierówny!

* Bo najlepiej jak jest klasyczny - taki z zabudowanymi palcami i cienkim obcasem.
* A jeszcze lepiej jak to są odkryte sandałki.
* Wersje pomiędzy tymi modelami - szczególnie, gdy przez paski butów widać dwa ściśnięte paluchy - są niedopuszczalne!
* A najbardziej znienawidzoną grupę stanowi obuwie na płaskim obcasie "rzymianki", "jezuski", "pielgrzymki".
- Może i są wygodne, ale obleśne! - chórem mówili panowie.

Niedostępny wamp

Moi rozmówcy zastrzegali, że zdarzają się piękne kobiety na płaskim obcasie - ale w myślach widzą je w szpilkach. Najlepiej czarnych. Albo różowych. Czerwone od biedy też ujdą.

- Dlaczego tak uwielbiamy wysokie obcasy? Bo widzimy szpilki, a myślimy seks… - stwierdzili. To dla nich jeden z głównych symboli kobiecości, elegancji, ale i "wampowości".

- Uwielbiam kobiety niezależne, ostre, ambitne. Dla mnie wysokie obcasy są zapowiedzią właśnie takiej cechy charakteru - mówił Marek (33 l.). - Tak obuta pani daje mi nadzieję, że pozostanie sobą. Będzie trochę niedostępna i zołzowata. A mężczyźni kochają zołzy. Moja była dziewczyna miała kiedyś książkę pod takim tytułem, ale chyba jej nie przeczytała… Bo zołza to kobieta, która nie jest zbyt miła i której cały świat nie kręci się wokół partnera. Którą trudno jest zdominować, a widocznym tego wyrazem są niebotycznie wysokie obcasy. Kobiece panie nie muszą walczyć o swoje waląc buciorem w podłogę. Wystarczy, że wkręca nam szpileczkę…

Tylko okazyjnie

No dobra. Seks, porno, wamp - a haluksy? Próbowałam pytać, ale tylko jeden pan wiedział, o co mi chodzi. Pozostali myśleli, że testuję ich na okoliczność jakieś obuwniczej nowości (równie trudnej do zapamiętania, co różnica między brwiami a rzęsami…).

Postanowiłam więc porzucić beznadziejne przypadki. I w kwestiach zdrowotnych przekopałam książki medyczne. Szefowa miała rację... Wysokie obcasy = problemy z kręgosłupem, rzeczone haluksy, bóle szyi, skurcze łydek! Dlatego lekarze radzą, by szpilki nosić tylko od wielkiego wyjścia. A na co dzień chodzić w butach na umiarkowanie wysokim słupku. Klapki wdziewać też tylko okazyjnie.

Miska co wieczór

- Moja mama rozwaliła sobie kręgosłup przez szpilki - potwierdziła mi przyjaciółka Agnieszka. - Ale ja latem innych butów nie włożę, bo jestem niskopodwoziowa. To znaczy mam krótkie, umięśnione nogi. W klapach i baletkach wyglądam komicznie. Szpilki są jedynym mi znanym sposobem na błyskawiczne wydłużenie nóg. Ponieważ jednak wiem, jak są szkodliwe dla zdrowia, wolę kupić jedną wygodną parę pantofli niż pięć byle jakich. A codziennie wieczorem moczę nogi w misce z ciepłą wodą i dodatkiem mydlin.

Dyplomowana kosmetyczna, właścicielka City Spa w Zielonej Górze Aneta Hensel podpowiada, że o relaks wymęczonych stóp można też zadbać podczas profesjonalnego pedicure. Łącząc go z masażem.
- A ponieważ na stopach znajdują się punkty odpowiadające wszystkim organom ciała, masaż i na nie działa w dobroczynny sposób - wyjaśnia nasza ekspertka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska