Z naszą energią nie jest jeszcze tak źle

Z przeprowadzonego sondażu wśród dorosłych Polaków wynika, że z naszą energią nie jest jeszcze najgorzej. Musimy jednak regularnie ją uzupełniać, aby organizm doprowadzić do równowagi.

Okazuje się bowiem, że niemal połowa z nas nie ma czasu na sport i ćwiczenia. Powód? Jesteśmy coraz bardziej zaganiani, pracujemy coraz dłużej. Z danych wynika, że aż 38 proc. Polaków pracuje więcej niż 8 godzin. Stresów też nam przybywa i aby rozładować zły nastrój aż 19 procent sięga wówczas po alkohol.

Do tego wszystkiego dochodzi nieregularny tryb życia, który u wielu osób prowadzi do bezsenności. Na tę przypadłość cierpi 5 procent kobiet i aż 9 procent mężczyzn. I co ciekawe, bezsenność dotyka najczęściej bezrobotnych i robotników pracujących na zmiany, a najrzadziej pracowników umysłowych.

Aż połowa pań przynajmniej raz w miesiącu nie ma ochoty wstać z łóżka i iść do pracy. Kobiety też częściej popadają w depresję i bywają przygnębione. Z seksem też jest różnie, bo zwykle wieczorami (gdy jest najintymniej) padamy z nóg i na kochanie się ochoty już nie mamy. Sondaż wykazał, że 11 proc. kobiet i 14 proc.

mężczyzn nie odczuwa satysfakcji z życia seksualnego.
Wolimy też być dziś singlami, bo to wygodne. A jeśli partner nam się jakiś trafi, to na krótko. Takie związki są domeną osób między 24. a 34. rokiem życia, w miarę zamożnych.

Wydawałoby się, że te wszystkie minusy mogą czynić z nas ludzi niezadowolonych z życia. Tymczasem wcale tak nie jest. Bo się okazuje, że aż 48 proc. Polaków deklaruje, iż czuje się wyśmienicie. By dodać sobie energii do życia, coraz częściej sięgamy po witaminy i suplementy diety.

- Warto sięgnąć po koenzym, który szybciej regeneruje nasz organizm i dostarcza energii - twierdzi dr nauk med. Mariusz Stępień. - Niestety wraz ze starzeniem obniża się jego zapas w organizmie, co w praktyce oznacza pogorszenie stanu zdrowia, a zwłaszcza sprawności intelektualnej i fizycznej.