Okolicznościowe monety z okazji 900-lecia obrony Głogowa

Sprawa dotyczy okolicznościowej monety, która ma pojawić się z okazji 900 - lecia obrony Głogowa. Mieszkańcy nie mogą się doczekać tych monet. - Słyszałam, że będą też srebrne. Ale podobno wszystkie już zostały zarezerwowane i nie ma szans, by kupić takie monety - opowiada jedna z Czytelniczek.

500 sztuk srebrnych

Jak się okazuje, "głogi" dotrą lada dzień do naszego miasta. A w połowie miesiąca powinny być dostępne dla wszystkich chętnych. - Prawdą jest, że mamy kilka tysięcy zamówień z całej Polski na te monety, ale w pierwszej kolejności dostaną je głogowianie - zapewnia prezydencki rzecznik Krzysztof Sadowski. - Jeśli coś zostanie, wtedy pomyślimy o innych. Ale wziąwszy pod uwagę zainteresowanie, to spodziewam się, że rozejdą się, jak świeże bułeczki.

Jak dodaje, będą rozprowadzane według zasady, kto pierwszy, ten lepszy. Srebrnych monet miasto zamówiło 500 sztuk, będą kosztowały po 200 zł. Te tańsze będą po 4 zł, a wybitych zostało 25 tys. sztuk. - Jesteśmy na etapie porozumiewania się ze sprzedawcami, bo chcemy, by monety były w obiegu - dodaje K. Sadowski. - Czekamy na chętnych. W oznaczonych placówkach będzie można płacić tymi monetami. Traktowane będą jako czterozłotówki. Jeśli jakiemuś kupcowi zostaną te monety, miasto je odkupi.

Kolejne za rok?

Te "głogi" to pomysł na promocję miasta i wydarzenia, jakim była obrona Głogowa w 1109 roku.

Jeśli ten pomysł wypali, to w przyszłym roku pojawi się moneta o nominale 7 "głogów". - W ten sposób uczcimy rocznicę 1000 - lecia miasta - tłumaczy K. Sadowski.

Głogowian ciekawi, dlaczego tak nietypowe nominały tych monet zamówiło miasto? - To proste, nie możemy zamawiać nominałów, jakie są w obiegu. Dlatego na przykład jeden, dwa i pięć odpadają - wyjaśnia prezydencki rzecznik.