Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kowalscy są postrachem całej Łagody. Terroryzują wieś i wciąż są bezkarni

Dariusz Chajewski 0 68 324 88 79 [email protected]
- Komuś może się wydawać, że obserwowanie poczynań takiej rodzinki jest zabawne - mówi Aleksandra Konieczna (w środku). - Na dłuższą metę to żadna rozrywka
- Komuś może się wydawać, że obserwowanie poczynań takiej rodzinki jest zabawne - mówi Aleksandra Konieczna (w środku). - Na dłuższą metę to żadna rozrywka fot. Mariusz Kapała
Kowalscy są postrachem wsi. Wszystko, co najgorsze, każde nieszczęście przypisywane jest komuś z dziewięciorga przedstawicieli rodziny. Albo wszystkim jednocześnie. - Nie wiem, dlaczego ludzie nas tak nie lubią... - wzdycha nestorka rodu.

Łagoda, wioseczka, która przycupnęła na brzegu Bobru. Mieszkańcy czują się jak więźniowie. Z jednej strony zamknięty most, z drugiej... Kowalscy.

- Dzieciom nie pozwalamy zapuszczać się w tamte rejony, dorośli boją się psów i tej rodziny - opowiada Tadeusz Konieczny. - Nawet unikamy lasów po tamtej stronie, bo można zostać przez nich opadniętym. Znaczy przez Kowalskich.

Zapraszali się sami

Przez lata ludzie zaciskali zęby. Szok przeżywali jedynie nowi mieszkańcy. Jak Malinowscy, którzy od pięciu lat mieszkają z Kowalskimi przez płot. Na początku była sielanka, zapraszali sąsiadów, mimo ich egzotycznego zachowania i wyglądu. Później oni zapraszali się sami.

- Nie zliczę już, ile razy wpadli do mnie na łupieżcze wyprawy. Straciłem na tym lekko jakieś 60 tysięcy złotych - mówi Andrzej Malinowski. - Jak nie ma nas w domu, przychodzą i biorą wszystko jak swoje.

Policja? Malinowski tylko macha dłonią i cytuje sąsiadów "policja ch... nam zrobi, bo mamy żółte papiery". Albo znikoma szkodliwość czynu. Stróże porządku - jak twierdzą mieszkańcy - też do Kowalskich podchodzą z dużą dozą ostrożności.
- Prowadzę gospodarstwo agroturystyczne i oczywiście zależy mi na wiejskim klimacie, ale u nas tego klimatu jest za dużo - dodaje Beata Bartosik.- Ostatnio ich psy pogryzły moich niemieckich gości.

Zwierzęta Kowalskich to osobny temat. Konie, owce, świnie, kozy, psy i drób wszelaki traktują całą miejscowość jak podwórko. Nie można przejść, nie można przejechać. A zwierzaki nie wędrują z umiłowania migracji. Tylko z głodu. Niedawno ich koń padł na placu zabaw.

To takie nasze VIP-y

- Komuś może się wydawać, że obserwowanie poczynań takiej rodzinki jest zabawne - mówi Aleksandra Konieczna (w środku). - Na dłuższą metę to żadna rozrywka
(fot. fot. Mariusz Kapała)

Z tego też powodu Kowalskimi interesują się obrońcy praw zwierząt. Wchodzili, fotografowali i żądali interwencji od gminy. Gmina interweniowała - zafundowała Kowalskim tablicę z napisem "teren prywatny, wstęp wzbroniony". I przeszkolono rodzinę, żeby obcych nie wpuszczać...

- Kowalscy to takie nasze VIP-y - opowiada Teresa Zadrejko, sołtys Łagody. - Jak trzeba ich podwieźć do lekarza, przyjeżdża straż miejska, szczepienie zwierząt za darmo, pasza za darmo, dlatego przestali już siano robić, wszelkie możliwe zasiłki. Myślę, że w gminie z jedno ze stanowisk tylko dla obsługi Kowalskich trzymają.

W Łagodzie przyznają, że już w tym wszystkim się pogubili. Poszkodowani w różnych sprawach informują, że któryś z Kowalskich odbywa karę, a on na wolności paraduje i ofiarom w nos się śmieje. I stres odreagowuje, rzucając Malinowskim kamolem w dach. Sprawiedliwość?! Jak u progu lat 90., zgodnie z którymś z wyroków, płot mieli postawić, ogrodzenia do dziś ani widu, ani słychu.

- Zobaczcie ile samochodów u nich stoi i sprawdźcie, czy ktoś tam ma prawo jazdy - dodaje Konieczny. - Po co im prawka, gdy po wsi jeżdżą jak jakieś Kubice - komentuje sąsiadka.

Jak coś złego, to my

Fakt, obejście Kowalskich jest bardzo zmotoryzowane. Samochody, powiedzmy z bogatą przeszłością, parkują obok ogólnopodwórkowego bałaganu, przy rozpadającej się stodole i budynku, który od lat wygląda jakby został opuszczony po pożarze. Wokół kilkanaście psów. Nie wyglądają na rozpieszczane.

- To wszystko przez tą sołtysową i te Malinowskie - Kowalska wita nas z kijem w dłoni. Bo noga ją boli. Jej syn doradza, że fotoreporterowi to trzeba aparat fotograficzny połamać.

I nie wiedzą dlaczego wieś, ludzie ich nie lubią. Żyją sobie spokojnie, na skraju wsi, nie wadzą nikomu. Nie włażą nikomu w jego sprawy i nie chcieliby, by ktoś to robił. Zwierzęta? Mają gospodarkę to i trochę tej zwierzyny chodzi.

- Bieda jest, ledwie koniec z końcem wiążemy i urząd trochę pomaga, ale ile tej pomocy - dodaje Kowalska. - Ale jakoś sobie radzimy. Ale tak już się w Łagodzie utarło, że jak coś złego to zaraz Kowalscy. A oni się starają. Córki to nawet na kurs gotowania jeżdżą.

Pięć razy więcej praw

Grzegorz Ludwik Jankowski, burmistrz Nowogrodu Bobrz. nie próbuje nawet polemizować z ocenami wsi. Może tylko pokiwać głową.

- Gdy obserwuję to wszystko, mam wrażenie, że ludzie pokroju Kowalskich mają pięć razy więcej praw niż reszta obywateli - dodaje. - Gdyby ktoś z nas miał połowę ich sprawek na koncie, nie wyszedłby z więzienia. Co na to gmina? Jesteśmy bezsilni. Żyją z gminy, a czy pan wie, że dostają pożyczki? Nie, dla nas to nie jest śmieszne.

Starają się wyrwać dziewczyny z tej rodziny. Chłopaka chcieli umieścić w specjalnym ośrodku, ale do tego potrzebna jest zgoda opiekunów. Zwierzęta? O, tutaj pod naciskiem gminy zrobiono naprawdę wiele. Część psów im zabrano, ale oni przygarnęli kolejne. Bo bardzo, bardzo kochają zwierzęta. I naprawdę uporządkowali pomieszczenia gospodarskie.

- Denerwują mnie zarzuty, że policja nic nie robi, że ktoś jest na wolności, a nie powinien - mówi rzeczniczka zielonogórskiej policji Małgorzata Stanisławska. - Reagujemy na każde wezwanie, prowadzimy śledztwo, gromadzimy dowody... A decyzje o karze podejmuje sąd.

Też są fantastyczni

W Łagodzie już wiedzą, że jeśli komuś miejscowy folklor w wydaniu Kowalskich nie odpowiada, musi się wyprowadzić. Nawet ludzie z sąsiednich miejscowości - z Żerkowa, Wysokiej - wolą nadrobić ileś kilometrów, aby obok tego domu nie przejeżdżać.

- Bo wszędzie dzieci straszy się czarownicami, wilkami, smokami i innymi fantastycznymi stworami - mówią we wsi. - A my mamy Kowalskich. Też są fantastyczni.

PS Nazwisko negatywnych bohaterów tej historii zostało zmienione

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska